Rodzic i jego dziecko mają prawo, a wręcz obowiązek, utrzymywania ze sobą kontaktów, i to niezależnie od sprawowania przez rodzica władzy rodzicielskiej - pisze radca prawny Natalia Gryn.
Kontakty z dzieckiem obejmują w szczególności przebywanie z nim (odwiedziny, spotkania) i bezpośrednie porozumiewanie się, utrzymywanie korespondencji, korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym ze środków komunikacji elektronicznej. Wynika to z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 113).
W sytuacji gdy rodzice dziecka żyją w rozłączeniu, a dziecko przebywa stale u jednego z nich, powinni oni wspólnie określić sposób utrzymywania kontaktów z dzieckiem przez drugiego rodzica, kierując się dobrem dziecka i biorąc pod uwagę jego rozsądne życzenia. Jeśli zaś brakuje porozumienia między rodzicami, o sposobie utrzymywania kontaktów z dzieckiem rozstrzyga sąd opiekuńczy.
Na podstawie obowiązujących przepisów rodzic, którego prawo do realizacji kontaktów nie zostało uregulowane, powinien wystąpić do właściwego sądu opiekuńczego – sądu rejonowego – z wnioskiem o ustalenie kontaktów z małoletnim dzieckiem. Zarazem można w nim zawrzeć żądanie o jego zabezpieczenie. Prawomocne orzeczenie lub postanowienie o zabezpieczeniu, które jest natychmiast wykonalne, stanowi podstawę do realizacji kontaktów. Należy mieć na uwadze, iż uregulowanie kontaktów może również nastąpić przez ugodę zawartą przed sądem lub przed mediatorem.
>>> CAŁY TEKST W WEEKENDOWYM WYDANIU DGP
Reklama