Szef resortu energii ocenił, że gdybyśmy wcześniej zaniechali korzystania z energetyki węglowej, to „mogłoby się skończyć dużymi kłopotami gospodarczymi, spadkiem poziomu życia ludności”.

„Ważne jest to, aby zapewnić obywatelom stałe dostawy energii i to energii po społecznie akceptowanych cenach.

Jest to nasz priorytet i nasze zadanie, oczekują tego od nas też nasi wyborcy” – zaznaczył w czwartek minister.

Tchórzewski dodał, że wszystkie analizy wskazują, że za niedługo, bo za 12 lat będziemy potrzebowali o jedną czwartą energii więcej niż obecnie. „Inne państwa w skutek efektywności planują zmniejszenie zużycia energii elektrycznej, w naszym przypadku wyzwania cywilizacyjne powodują, że mimo efektywności będziemy mieli zwiększenie zużycia energii elektrycznej i zwiększenie (zużycia – PAP) wszystkich paliw energetycznych” – powiedział.

Reklama

Tchórzewski zwrócił uwagę, że inwestycje energetyczne w Polsce będą kosztować kilkadziesiąt miliardów złotych. „Sądzę, że finansowo jesteśmy w stanie podołać temu zadaniu” – ocenił.

Poinformował, że za 2016 i 2017 r. spółki energetyczne zaoszczędziły na dywidendach ok. 20 mld zł. „Bez problemu stać na inwestycje na poziomie 50 mld zł” – ocenił.

Minister dodał, że rocznie na inwestycje związane z rozwojem i modernizacją sieci przesyłowych wydajemy ok. 2 mld zł rocznie.

>>> Czytaj też: PKN Orlen odkryło ważne złoże. Wydobycie może potrwać nawet 15 lat