W opublikowanym dziś raporcie finansowym Adidas poinformował, że jego zysk netto w pierwszym kwartale wyniósł 5 milionów euro wobec 169 milionów w tym samym okresie rok wcześniej. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się dużo lepszego wyniku – na poziomie 94 milionów euro.

„Wyniki są sporo poniżej oczekiwań, a cały raport w ogóle nie wygląda dobrze.” – mówi Martina Noss, analityk Norddeutsche Landesbank. „Otoczenie gospodarcze nie będzie sprzyjające dla Adidasa w najbliższych miesiącach.”.

Wpływy ze sprzedaży produktów Adidasa w pierwszych trzech miesiącach roku spadły o 2 procent i wyniosły 2,57 miliarda euro. Najpoważniejsze było załamanie w Ameryce Północnej, gdzie przychody ze sprzedaży spadły o 17 procent. W Europie ten spadek wyniósł 5 procent, a w Azji 6 procent. Jedynym regionem, w którym Adidas zanotował wzrost wpływów z tytułu sprzedaży – i to aż o 31 procent – była Ameryka Łacińska.

W reakcji na słabe wyniki finansowe, prezes Adidasa Herbert Hainer zapowiedział wprowadzenie ostrych działań oszczędnościowych. Zamknięta ma być część regionalnych central i sklepów niemieckiego koncernu w Azji i Europie, w wyniku czego koszty mają zostać zredukowane o 100 milionów euro.

Reklama

Adidas i tak może się cieszyć...

Akcjonariusze niemieckiego koncernu wciąż jednak mogą być względnie zadowoleni z wyników spółki. Z prawdziwym niepokojem na kwartalne raporty finansowe czekają udziałowcy banków i firm inwestycyjnych.

Jeden z gigantów światowych finansów – Legg Mason ogłosił, że w pierwszych trzech miesiącach roku poniosła straty w wysokości 325 milionów dolarów wobec 255 milionów dolarów straty w tym samym okresie rok wcześniej. To już piąty kwartał z rzędu, w którym Legg Mason zanotował ujemny wynik finansowy.

Według opublikowanych danych, w ciągu pierwszego kwartału roku inwestorzy wycofali z funduszy zarządzanych przez Legg Mason 43,5 miliarda dolarów. Aktywa firmy spadły w stosunku do pierwszych trzech miesięcy 2008 roku o 33 procent, a ich wartość wyniosła 632 miliardy dolarów.

To jeszcze nie koniec złych wieści – w związku ze słabymi wynikami finansowymi dywidenda wypłacana akcjonariuszom Legg Mason zostanie obcięta aż o 88 procent.

Dla niektórych nawet strata jest powodem do optymizmu

Jeszcze większe straty niż Legg Mason ogłosił dziś natomiast szwajcarski bank UBS. Według raportu wydanego przez jego władze w pierwszym kwartale przewaga wydatków nad wpływami sięgnęła 1,75 miliarda dolarów.

Tak wielkie straty nie wpłynęły jednak negatywnie na nastroje posiadaczy akcji UBS, bo ich rozmiar nie przekroczył szacunków ogłoszonych przez bank już 15 kwietnia. Na szwajcarskiej giełdzie UBS zyskał dziś 5,7 procent.

Pozytywna ocena perspektyw UBS to wynik aktywnych działań jego prezesa Oswalda Gruebela. Od powrotu na to stanowisko z emerytury w lutym tego roku, Gruebel zdążył ogłosić cięcie zatrudnienia o 7500 osób, zmienić dwóch członków zarządu UBS i sprzedać brazylijski oddział szwajcarskiego banku.

ikona lupy />
Szwajcarski bank UBS / Bloomberg