Tylko w tym roku oprocentowanie obniżyło się o 1,28 pkt proc. To zasługa spadających stóp rynkowych, bowiem marże dla kredytów euro wzrosły w tym roku średnio o 0,9 pkt. proc. Utrzymuje się bardzo duża rozpiętość między najniższą i najwyższą stawką marży na rynku (od 2,1 procent do 5,7 procent dla kredytu na 300 tys. zł, 30 lat, 25 procent wkładu własnego). Teoretyczna rata nowego kredytu w euro zaciągniętego z przeciętną stawką marży oraz spreadem walutowym na poziomie 24 groszy, wynosi obecnie 1716 zł.

Rata kredytu w euro zaciągniętego przed rokiem wynosi natomiast 1550 zł i od początku roku obniżyła się o 264 zł. Jest to związane ze spadkiem oprocentowania rynkowego, bowiem kurs euro jest obecnie na wyższym poziomie niż na przełomie roku.

Od szczytu z jesieni ub.r. EBC obniżył stopy w sumie o 325 pkt bazowych. Oprocentowanie rynkowe, od którego zależy wysokość rat kredytowych, spadło jeszcze bardziej, o ponad 400 pkt. bazowych, do 1,32 procent (3-miesięczny LIBOR dla euro). Rynek oczekuje, że po dzisiejszej decyzji EBC cykl obniżania stóp procentowych w strefie euro zakończy się. W efekcie spodziewa się stabilizacji stopy rynkowej w najbliższym półroczu, a później stopniowego jej wzrostu. Obecnie stopa LIBOR jest o ok. 2 pkt proc. niższa od średniej tygodniowej z ostatnich 10 lat, która może wyznaczać przeciętna wysokość oprocentowania rynkowego w kolejnych latach. Przy niezmienionym kursie walutowym osiągnięcie tego pułapu doprowadziłoby to do wzrostu raty kredytu zaciągniętego przed rokiem do 1984 zł, zatem o 434 zł w stosunku do obecnego poziomu. Ewentualny wzrost oprocentowania powinien być jednak przynajmniej równoważony umocnieniem złotego względem euro.

W przypadku stopy WIBOR, od której zależy oprocentowanie kredytów w złotych, też mamy obecnie taką sytuację, w której aktualny poziom jest niższy od kilkuletniej średniej (przyjęliśmy średnią z ostatnich pięciu lat, która wynosi 5,3 procent i jest o 0,88 pkt proc. wyższa od stopy bieżącej). W przypadku stopy WIBOR fakt oddalenia od średniej 5-letniej jest jednak mniejszym „zagrożeniem” dla osób spłacających kredyty z uwagi na planowane wejście Polski do strefy euro oraz konwergencję nominalnych stóp procentowych w Polsce i strefie euro.

Reklama

Porównanie obecnych marż kredytowych nie z obecną, a przeciętną w ostatnich latach, stawką z rynku międzybankowego prowadzi do wniosku, że całkowite oprocentowanie kredytu w euro wciąż jest bardziej atrakcyjne niż w złotych. Zakładając dodatkowo umocnienie złotego w kolejnych latach otrzymujemy dodatkową korzyść z tytułu zaciągnięcia zobowiązania we wspólnej walucie.

ikona lupy />
Kredyty w złotych i kredyty w euro, źródło: Expander / Inne