Koncern Royal Dutch Shell, największa firma naftowa w Europie, jest „przygotowany na wieloletnią recesję”. Chociaż utrzymuje inwestycje w 2009 r. na “relatywnie wysokim poziomie”, oświadczył prezes Jeroen van der Veer.

- Musimy planować, że spadek w gospodarce światowej potrwa kilka lat – oświadczył na WZA w Hadze. - Na 2009 rok przyjęliśmy filozofię, że dywidenda będzie wzrastać, a inwestycje utrzymamy na stosunkowo wysokim poziomie. Oznacza to tworzenie dla akcjonariuszy dobrej perspektywy - dodał.

Shell, który działa w ponad 100 krajach, stara się zapobiec spadkowi wydobycia i przerobu ropy. Zwiększa poszukiwania nowych złóż, pomimo globalnej recesji i spadku cen surowca. Firma wypłaci w tym roku dywidendę w wysokości 10 mld dolarów. Sporo zainwestuje w poszukiwania i wydobycie ropy i gazu.

Shell uzyskał znaczne postępy w rozwoju wielkich projektów, jak budowa potężnego kompleksu skraplania gazu ziemnego w Katarze. Sprawnie przebiega eksploatacja nowoodkrytych złóż na Syberii, na polu Sachalin-2. Od uruchomienia produkcji w lutym br. wysłano 9 gazowców z ładunkiem, choć plan zakładał tylko trzy. Gaz trafił głównie do USA

Dzienna produkcja Shella to 1 mln baryłek ropy i 300 tys. baryłek produktów naftowych. W 2008 r. firma zainwestowała 32 mld dolarów, w br. powinno być podobnie.

Reklama