Rządowych gwarancji kredytowych wartości 200 milionów euro na walkę z kryzysem domagają się handlarze diamentów z Antwerpii, która jest światowym centrum handlu i szlifowania tych drogocennych kamieni.

"Co można było zrobić dla banków czy producentów samochodów, można i dla sektora diamentów" - argumentuje organizacja zrzeszająca handlarzy, szlifierów i jubilerów AWDC, cytowana przez środowy dziennik "De Morgen".

W pierwszych czterech miesiącach tego roku sprzedaż nieoszlifowanych i oszlifowanych diamentów spadła o 30 proc. - podał "De Morgen". By rozwiązać problemy z płynnością finansową, sektor potrzebuje zastrzyku około miliarda dolarów. Tymczasem banki są niechętne do udzielania kredytów.

Antwerpski sektor zaproponował, że zabezpieczeniem kredytów będą same diamenty, których zapasy w mieście szacowano jeszcze półtora roku temu na 4 miliardy euro. Handlarze deponowaliby kamienie, w zamian za gotówkę, w specjalnie w tym celu powołanym lombardzie, roboczo określanym jako "Diamentowy Skład".

AWDC uznała jednak, że bez pomocy rządu się nie obędzie i poprosiła regionalne władze Flandrii o 200 mln euro gwarancji rządowych na całą operację. Rząd nie złożył jeszcze żadnych wiążących obietnic, czekając na zielone światło ze strony nadzoru bankowego Belgii.

Reklama