Od czasów internetowej hossy, kiedy wszystko, co miało cokolwiek wspólnego z informatyką czy nowymi technologiami sprzedawało się w ciemno i na pniu, rynek pierwotny nieco bardziej się zróżnicował. Dziś na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie nie ma branż, których przedstawiciele dominują wśród debiutantów.
W ubiegłym roku trudno doszukać się prawidłowości w kwestii branżowych preferencji giełdowych emitentów i inwestorów jeśli chodzi o liczbę debiutujących spółek z poszczególnych branż. Stawka była zróżnicowana i dość wyrównana, przynajmniej jeśli chodzi o czołówkę. Na parkiecie pojawili się reprezentanci dziewiętnastu branż. Aż czterech to przedstawiciele sektora usług. W rekordowym pod względem liczby nowicjuszy na warszawskim parkiecie 2007 roku przybyły trzy tego typu podmioty, a w strukturze debiutów znajdowały się one pod koniec stawki. Po trzech nowych przedstawicieli zyskali: przemysł maszynowy, sektor finansowy, media i branża budowlana. W 2007 r. wśród debiutantów dominowali przedstawiciele handlu (11 spółek) i informatyki (10 firm) oraz branż związanych z nieruchomościami i budownictwem. Łącznie takich firm pojawiło się aż 17 (nieruchomości, budownictwo i produkcja materiałów budowlanych).
Patrząc na zmiany struktury branżowej debiutantów pod kątem koniunktury w gospodarce, widać wyraźnie, że mimo kryzysu w budownictwie i zastoju na rynku nieruchomości, udział firm reprezentujących te branże w ogólnej liczbie debiutów w dwóch ostatnich latach był niemal identyczny i sięgał 21 proc. Licznie reprezentowany w 2007 r. handel, w ubiegłym roku nie wprowadził na parkiet żadnego nowego przedstawiciela. Drastycznie spadł udział wysoko notowanej dwa lata temu branży informatycznej.

Branże bez potencjału

Wyciąganie wniosków na podstawie obserwacji zmian struktury branżowej w aspekcie koniunktury w gospodarce, tempa rozwoju poszczególnych branż i związanego z tym rosnącego zapotrzebowania na kapitał, może być jednak zwodnicze. Generalnie silniej reprezentowane będą branże, których specyfiką jest duży udział niewielkich firm. Informatyka, choć do takich należy ją zaliczyć, w poprzednich latach wyczerpała znacznie swój debiutancki potencjał. W związku z przebiegiem procesów prywatyzacji a także „zasobności branżowej” polskiej gospodarki, nie mamy co liczyć na pojawienie się większej liczby firm paliwowych, banków, przemysłu metalowego, ciężkiego itp. Wśród debiutantów dominować będą raczej firmy usługowe, handlowe, specjalizujące się w tzw. produkcji lekkiej (np. materiałów budowlanych), przemysł elektromaszynowy.
Reklama
Oczywiście, odwrotnie przedstawia się struktura branżowa jeśli brać pod uwagę nie liczbę, lecz wartość emisji. W ubiegłym roku na pierwsze miejsce zdecydowanie wybiła się energetyka – dzięki jednej zaledwie spółce (Enea). Na drugim miejscu znalazły się media (również głównie dzięki jednemu przedstawicielowi – Cyfrowy Polsat), a na trzecim przemysł chemiczny (także dzięki rodzynkowi – ZA Tarnów).

Bogdanka najbliższa debiutu

Co nas może czekać w tym roku? Lista zapowiadanych debiutów jest na razie dość krótka, jednak gdy tylko koniunktura na giełdzie ustabilizuje się, a perspektywy gospodarki będą bardziej optymistyczne, sytuacja może się szybko zmienić. Wiele małych firm jest w stanie bardzo szybko przygotować emisję akcji, szczególnie, że do dyspozycji mamy przecież nie tylko główny parkiet, ale i New Connect. Na liście prawdopodobnych debiutantów znajduje się około 30 spółek. Najbliżej celu jest kopalnia Bogdanka, a z branż pokrewnych z pewnością pod względem wartości dominować będzie energetyka, gdyż na giełdę wybiera się największa w kraju firma – Polska Grupa Energetyczna i również niemała Energa. Na parkiet mają też być wprowadzane walory trzech firm świadczących usługi transportowe (LOT i PKP Intercity, Prima Charter). Na widoku, choć już od dość dawna, jest wprowadzenie na giełdę akcji Banku Gospodarki Żywnościowej i kontrolowanej przez KGHM firmy telekomunikacyjnej Telefonia Dialog. Wydarzeniem byłby też debiut na giełdzie samej giełdy, a ściślej – spółki prowadzącej warszawską Giełdę Papierów Wartościowych.
Wszelkie plany na ten rok (a być może i następny) obarczone są dość dużą dozą niepewności, związaną z koniunkturą na giełdzie i w gospodarce.