"Ta dywidenda [PKO BP - ISB)] będzie ściągnięta" - powiedział w radio Tok FM Nowak. Wypowiedź Nowaka, jest o tyle ważna, że w związku z narastającym zamieszaniem wokół dywidendy w PKO BP ostateczną decyzję będzie musiał podjąć premier. W tym kontekście słowa jego najbliższego współpracownika i głównego doradcy wydają się przesądzać, że w sporze na linii minister skarbu-minister finansów, Donald Tusk stanie po stronie Jacka Rostowskiego.

Zarząd banku na czele z Jerzym Pruskim zaproponował przeznaczenie na dywidendę 99,96% zysku PKO BP za ub. rok (tj. 2,88 mld zł), a następnie - przeprowadzenie emisji akcji za ok. 5 mld zł, co spotkało się z krytyką m.in. banku centralnego, nadzoru finansowego. Także Skarb Państwa nie zgadza się z planem wypłaty dywidendy, a dopiero następnie - podniesienia kapitału.

We wtorek negatywnie wniosek zarządu o wypłatę dywidendy zaopiniowała rada nadzorcza PKO BP. RN jest także przeciwna udzieleniu absolutorium Jerzemu Pruskiemu. Bank PKO BP miał po audycie 3120,67 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2008 roku wobec 2903,63 mln zł zysku rok wcześniej. Wynik odsetkowy grupy wyniósł 6127,31 mln zł wobec 4646,57 mln zł rok wcześniej, natomiast wynik z opłat i prowizji ukształtował się na poziomie 2411,81 mln zł wobec 2331,85 mln zł.

W ujęciu jednostkowym, w 2008 roku bank miał 2881,26 mln zł zysku netto wobec 2719,99 mln zł zysku rok wcześniej.

Reklama