Wszystko przez specyficzne zasady rachunkowości stosowane przez należące do koncernu Time Warner studio New Line Cinema, które wyprodukowało trzy hitowe filmy z serii „Władca pierścieni”. Studio, powołując się na swoje księgowe sztuczki, odmawiało do tej pory wypłaty tantiem spadkobiercom Tolkiena.

Stawką walki są niebagatelne pieniądze. Trzy filmy z serii „Władca pierścieni” wygenerowały do tej pory przychody na poziomie 6 miliardów dolarów, a w kolejce do czekają dwa niewyprodukowane jeszcze filmy na podstawie powieści o Hobbicie, które mogą wygenerować kolejne 4 miliardy dolarów.

W sądowym sporze, która rozpocznie się w październiku tego roku, spadkobiercy Tolkiena oprócz należnych im tantiem będą również żądali odebrania praw do ekranizacji innych książek autora ich aktualnym posiadaczom. Takie prawo daje im – według twierdzeń zawartych w pozwie – oryginalna umowa podpisana przez Tolkiena.

To nie pierwszy sądowy spór związany z dziełami Tolkiena. W 2005 roku Peter Jackson, który reżyserował wszystkie trzy filmy z serii „Władca pierścieni”, oskarżył studio New Line Cinema o zaniżenie należnego mu udziału w zyskach z pierwszego filmu z serii. Sprawa wywołana przez Jacksona zakończyła się w 2007 roku ugodą. Sumy wypłaconej reżyserowi nie ujawniono.

Reklama

Informacje z agencji Bloomberg znajdziesz w serwisie "Bloomberg w Forsalu".

ikona lupy />
Peter Jackson, reżyser Władcy Pierścieni / Bloomberg