Sektor chemiczny wraca do łask giełdowych inwestorów. Licząc od 17 lutego, uważanego przez analityków za dno bessy, indeks WIG-Chemia zyskał blisko 87 procent, zajmując pierwsze miejsce pod względem dynamiki wzrostu. Odreagowane zostały tym samym skutki panicznej wyprzedaży z przełomu ubiegłego i bieżącego roku, nie związanej z oceną fundamentów poszczególnych spółek.

Najświeższe notowania indeksów giełdowych na Forsal.pl

Od wspomnianego dna bessy szczególnie silnie – i to nie bez powodu – zwyżkowały akcje spółek Synthos, Azoty Tarnów i Zakładów Azotowych „Puławy”. Nieco gorzej wypadł Ciech, a najsłabiej Zakłady Chemiczne „Police”. Zdaniem analityków ta ostatnia spółka nie zasługiwała zresztą na tak silną aprecjację, a wzrost kursu jej akcji jest tylko pochodną odbicia się całego sektora chemicznego, gdyż fundamenty spółki się nie poprawiły.

Synthos miło zaskoczył

Pozytywnym zaskoczeniem dla rynku jest szczególnie Synthos, dla którego ten rok zapowiadał się jako bardzo ciężki. Firma skorzystała jednak na pakietach pomocowych dla sektora motoryzacyjnego wprowadzonych na początku roku przez rządy wielu krajów. Dzięki temu rynek zbytu dla produktów spółki się nie załamał się i mogła ona utrzymać produkcję na dość wysokim poziomie.

Reklama

Synthos skoncentrował się w ostatnim okresie na restrukturyzacji i cięciu kosztów, dzięki czemu, wykorzystując korzystny kurs walutowy spółka pokazała w pierwszym kwartale najlepszy wynik na tle całego sektora chemicznego. Zdaniem analityków także w drugim kwartale można spodziewać się bardzo dobrego wyniku tej spółki.

- Cena akcji Synthosa podwoiła się w ostatnich miesiącach, tym samym praktycznie wyczerpał się krótkoterminowy potencjał wzrostu wyznaczony przez nas na 1,20 zł za akcję. Uważamy, iż inwestorzy zdyskontowali już w wycenie Synthosa rewelacyjne wyniki za I półrocze 2009 i relatywnie stabilne perspektywy generowania wyników w kolejnych kwartałach – uważa Paweł Burzyński, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.

Tarnów pokaże dobre wyniki

Dobre wyniki powinien pokazać w drugim kwartale także Tarnów. Spółka wykorzystuje niemal w pełni moce produkcyjne. Oddana na początku roku instalacja do wytwarzania nawozów w nowoczesnej technologii granulacji mechanicznej powoduje, że Tarnów może produkować bardziej wydajnie większy wolumen wyrobów niż to się pierwotnie wydawało.

- Dzięki wciąż sprzyjającym kursom walut dynamika zysków spółki w drugim kwartale będzie przyzwoita, zwłaszcza, że przed rokiem spółka miała relatywnie niską bazę porównawczą – przewiduje Paweł Burzyński. Jego zdaniem bieżąca wycena Tarnowa w obecnych uwarunkowaniach makro odpowiada aktualnej wartości spółki.

Puławy bez rewelacji, ale z potencjałem

W przypadku Zakładów Azotowych „Puławy” – trzeciej spółki z sektora chemicznego, która zanotowała silne wzrosty – można spodziewać się stabilnego wyniku za II kwartał jednak bez fajerwerków.

- Wynik operacyjny spółki będzie nieco niższy niż przed rokiem i w I kwartale br. ponieważ zaczęła ona odczuwać wpływ opóźnionego wejścia w kryzys segmentu melaminowego oraz pogłębiającego się spadku cen nawozów – prognozuje Paweł Burzyński.

Zdaniem analityka DM BZ WBK Puławy to zdecydowanie najbardziej stabilny i najlepszy papier z sektora chemicznego, mimo że Synthos prezentuje się najlepiej na tle bieżących uwarunkowań makro.

- Ostatnie spadki sprawiły, że bieżąca wycena Puław wygląda atrakcyjnie w kontekście inwestycji średnioterminowej. Potencjał wzrostu cen jej akcji jest duży – mówi Paweł Burzyński. Jego zdaniem jeśli rynek nawozowy odbuduje się pod koniec roku, spółka pokaże zapewne zadawalające wyniki w 2010 roku.

Ciech uzależniony od sody

Kolejny giełdowy chemiczny gigant, czyli Ciech, ma szansę zakończyć drugi kwartał na plusie, w dużej mierze dzięki rewaluacji portfela opcyjnego, który mocno obciążał wyniki spółki w ostatnich trzech kwartałach. Umocnienie złotego zmniejszyło bowiem ujemną wycenę opcji.

W sektorze sodowym, w którym bardzo mocno zaangażowany jest Ciech, w pierwszych trzech miesiącach roku utrzymywały się jeszcze wysokie ceny. W drugim kwartale pod wpływem presji rynkowej doszło jednak do obniżki cen i ta tendencja prawdopodobnie się utrzyma. Tym samym Ciech nadal realizuje dodatnie marże, jednak są one nieporównywalnie niższe niż na początku bieżącego roku.

- Spadek cen sody odpowiedzialnej w pierwszym kwartale za 81 procent wyniku operacyjnego powoduje, że wyniki operacyjne Ciechu w drugim kwartale będą słabsze, zarówno w porównaniu do poprzedniego kwartału, jak i w ujęciu rocznym - informuje Paweł Burzyński.

Jego zdaniem bieżąca wycena akcji Ciechu odzwierciedla z nawiązką aktualną wartość spółki dyskontując pozytywne zjawiska, wśród których wymienić należy przewidywane sfinalizowanie restrukturyzacji zadłużenia oraz nadzieje, że korekta na rynku sody nie będzie głęboka.

Przewartościowane Police

O ile ceny na rynku nawozów podstawowych, na którym funkcjonują Tarnów i Puławy, obniżyły się w niewielkim stopniu i wydaje się, że osiągnęły już dno, o tyle na rynku nawozów wieloskładnikowych, na którym działają Police, spadki cen były gwałtowniejsze, natomiast ceny surowców do ich produkcji utrzymują się ciągle na wysokim poziomie.

Policom nie udało się dotychczas zrestrukturyzować portfela opcji, a w dodatku spółka nadal ma zablokowane linie kredytowe, więc brakuje jej środków na zakup surowców do produkcji nawozów na fazę po zbiorach. Police egzystują obecnie głównie dzięki wyprzedaży ubiegłorocznych zapasów, jednak należy mieć świadomość, że i one kiedyś się skończą.

Jeśli spółka nie uzyska dostępu do finansowania, a rynek nawozów wieloskładnikowych się nie odbuduje to końcówka roku może być dla niej bardzo ciężka. Dwa pozostałe segmenty, w których działają Police, czyli biel cynkowa i amoniak, są bowiem nierentowne strukturalnie.

- Nie dostrzegam żadnych optymistycznych sygnałów, które wskazywałyby na poprawę sytuacji Polic, dlatego spodziewam się, że zarówno drugi kwartał jak i cały rok spółka zakończy na minusie – mówi Paweł Burzyński.

Jego zdaniem, biorąc pod uwagę otoczenie makroekonomiczne i to co się dzieje w spółce, akcje Polic są obecnie skrajnie przewartościowane.

Trzeci kwartał będzie trudny…

Mimo dobrych wyników spółek z sektora chemicznego w ostatnim czasie, na horyzoncie widać już zbierające się czarne chmury. Trzeci kwartał, w przeciwieństwie do pierwszych dwóch kwartałów roku, może być dla firm chemicznych dość ciężki z powodu rysujących się negatywnych trendów.

- Ceny surowców idą do góry podczas gdy produkty finalne nie mają potencjału wzrostowego. Ponadto złoty umacnia się i nie oddziałuje już na wyniki firm tak korzystnie, jak w pierwszym kwartale – informuje Paweł Burzyński.

W pierwszym kwartale roku słaby złoty rekompensował z naddatkiem spółkom z sektora chemicznego – mającym duży udział eksportu w sprzedaży – niższe marże na produktach.

Już w drugim kwartale zauważalne stało się jednak pogorszenie wyników z powodu umocnienia złotego oraz pogłębiającej się rozbieżności pomiędzy rosnącymi cenami surowców i malejącymi cenami produktów w sektorze nawozowym.

Nawozy będą tanie

Ceny nawozów obniżyły się przede wszystkim z powodu spadku popytu spowodowanego nadprodukcją zbóż. Wzrost areału upraw, intensywne nawożenie i dobre warunki pogodowe spowodowały, że mieliśmy ostatnio bardzo wysokie zbiory na świecie.

Dodatkowo wybuch kryzysu gospodarczego zahamował wzrost konsumpcji żywności. W rezultacie w ciągu 1,5 roku odbudowano światowe zapasy zbóż konsumpcyjnych, które spadały od 6 lat. Przy takiej nadprodukcji zbóż pole do ewentualnych wzrostów cen nawozów bardzo się skurczyło.

Chemikalia też nie wzrosną

Perspektywy dla drugiej obok nawozów „nogi” sektora chemicznego, czyli rynku chemikaliów również nie wyglądają różowo. Popyt na niektóre grupy chemikaliów nieco się ożywił, dzięki czemu w porównaniu z początkiem bieżącego roku ich ceny wzrosły, nadal są jednak znacząco niższe niż przed rokiem.

Główni odbiorcy chemikaliów – sektor motoryzacyjny, budowlany i AGD – nadal odczuwają skutki kryzysu, toteż trudno w najbliższym czasie liczyć na wzrost tego rynku.

Więcej wiadomości i analiz giełdowych na Forsal.pl

ikona lupy />
Sektor chemiczny - stopa zwrotu / Forsal.pl