Polskie tartaki przegrywają przetargi na zakup drewna z zagraniczną konkurencją. Branża domaga się więc, by Lasy Państwowe prowadziły sprzedaż w formule umów długoterminowych.
Największą bolączką przedsiębiorców z branży drzewnej jest chroniczny brak surowca, czyli drewna. Branża z tym problemem boryka się już od wielu lat. – Jeszcze w poprzednim ustroju na przeszkodzie rozwoju prywatnych tartaków stał potężny deficyt drewna. Do dziś jednak niewiele zmieniło się w tej kwestii. Monopol Lasów Państwowych (LP), niezwykle kontrowersyjna formuła sprzedaży surowca w przetargach, nie pozwalają na bezpieczne funkcjonowanie w tym biznesie – twierdzi przedstawiciel branży, pragnący zachować anonimowość.
Jak podkreśla, woli się nie ujawniać, bo za krytykę może nie dostać już drewna od LP. – A to oznaczałoby dla mnie koniec. I tak jest niezwykle ciężko, aby zdobyć dostawy po cenach, które pozwolą zarobić na tarcicy. Nasze oferty przebijają firmy z zagranicy. W efekcie polskie tartaki mają problem z zabezpieczeniem sobie surowca – wyjaśnia.
Z obawy przed konkurentami, głównie z Niemiec i Austrii, rodzimi właściciel tartaków domagają się od LP długoterminowych umów. W Polsce jednak, w przeciwieństwie do innych krajów Europy, tego typu kontrakty, zapewniające stabilność działania poprzez stałe dostawy, to wciąż bardzo znikoma część rynku. Szacuje się, że do odbiorców w ten sposób trafia w ciągu roku tylko co szósty m sześc. drewna z puli drzewa pozyskiwanego przez Lasy Państwowe. Zdecydowana większość tzw. etatu rębnego sprzedawana jest poprzez przetargi. Jak wiadomo, wygrywa w nich ten oferent, który zaproponuje najwyższą cenę. Tu bezkonkurencyjni okazują się przedstawiciele zagranicznego przemysłu tartacznego. Tylko przez pierwsze pół roku wykupili oni tyle drewna, ile przez cały 2008 r.
– Sytuacja rynkowa jest wręcz fatalna. Nas nie stać na ceny minimalne dyktowane przez LP, a konkurencja z Zachodu wykupuje cały surowiec – dodaje nasz rozmówca.
Reklama
W konsekwencji między polskimi tartakami trwa walka o drewno. Zdesperowani, by nie doprowadzić do przestoju – kupują drewno w detalu. Według Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego przyszłość wielu przedsiębiorców stoi pod znakiem zapytania, ponieważ brak pewności, czy za rok kupią drewno, uniemożliwia zaciąganie kredytów na inwestycje w rozwój firm i w nowe technologie.
W tym roku LP podniosły do 30 proc. ilość drewna sprzedawanego na przetargach. Jest szansa, że zasady dostępu do drewna mogą jednak wkrótce zostać zmienione. Ministerstwa Gospodarki, Skarbu Państwa oraz resort środowiska przygotowują bowiem nowe przepisy w zakresie sprzedaży surowca.
PROCEDURY SPRZEDAŻY W LASACH PAŃSTWOWYCH
● internetowe przetargi ograniczone w Portalu Leśno-Drzewnym
● systemowe aukcje internetowe w aplikacji e-drewno
● aukcje internetowe w aplikacji e-drewno
● inne aukcje i submisje
● negocjacje handlowe
● na podstawie cennika detalicznego
Źródło: zarządzenie Dyrektora Generalnego LP