Istnieje „olbrzymia dziura” w światowych dostawach cukru i na najbliższe sześć do dziewięciu miesięcy nie widać jakiegoś oczywistego rozwiązania problemu – mówi Coleman, 49-letni dyrektor zarządzający Aisling Analytics, z aktywami wartości 1,4 mld dolarów, inwestowanych w energię i rolnictwo.

Międzynarodowa Organizacja Cukru (ISO), ocenia, że światowy popyt przewyższy podaż o 5 mln ton w sezonie kończącym się we wrześniu 2010 roku.

Według Colemana istnieje duże prawdopodobieństwo, że cukier osiągnie cenę 40 centów za funt. W czwartek w Nowym Jorku funt cukru kupowano i sprzedawano po 22,21 centów, chociaż wcześniej padł rekord 23,33 centów.

Inwestor Jim Rogers i Rabobank Groep uważają, że hossa na cukier jest bardzo możliwa.

Reklama

„Cukier jest wciąż o 70 proc. poniżej swego historycznego rekordu, a niewiele rzeczy kształtuje się na poziomie o 70 proc. niższym niż to miało miejsce w 1974 roku” – mówi Rogers, prezes Rogers Holdings.