Kosmiczne inwestycje

Na początku sierpnia fundusz z Abu Dhabi Aabar Investemnts nabył za 280 mln dolarów udziały w Virgin Galactic, która ma obsługiwać komercyjne loty w kosmos, a 17 sierpnia największy bank Kuwejtu Islamic Bank zawarł umowę na 450 mln dolarów z amerykańskimi deweloperami na budowę i wynajem luksusowych osiedli w kilku wielkich miastach USA.

Ameryka liczy na Arabów

Arabskich inwestorów, zasobnych w petrodolary, fascynują coraz bardziej inwestycje w nowoczesne rozwiązania i technologie. Zachęcał ich do tego podczas lipcowej podróży do krajów Zatoki Perskiej amerykański minister skarbu Timothy Geithner. - Świat docenił w pełni skalę i ambicje inwestorów znad Zatoki. Chcemy abyście kładli podwaliny pod przyszły wzrost gospodarczy – mówił na spotkaniu w portowym mieście Jeddah.

Reklama

Szejkowie przebijają ekscentrycznych miliarderów

Jeszcze niedawno loty komercyjne w kosmos, które oferuje firma Virgin Galactic wyglądały na fantazję. Ale gdy na początku sierpnia arabski inwestor z Abu Dhabi przejął 1/3 udziałów w kosmicznej spółce za 280 mln dolarów, projekt może stać się normalnym przedsięwzięciem biznesowym. Przynajmniej tak uważa właściciel, ekscentryczny miliarder Richard Branson, posiadacz linii lotniczych Virgin.

Chociaż Sir Richard uważa Virgin Galactic za “pierwszą na świecie komercyjną linię kosmiczną”, to wielu wątpi w ten biznes. Czy więc arabski fundusz inwestycyjny Aabar Investments widzi profity tam, gdzie inni wietrzą tylko straty? A może jest to tylko kolejna fantazja szejka z Emiratów, który już jest właścicielem klubu piłkarskiego Manchester City.

Te 280 mln dolarów z funduszu Aabar wystarczy na finansowanie Virgin Galactic, nim płacący słono za bilety pasażerowie pojawią się na pokładzie, podkreśla Sir Richards. Jest to duże wyzwanie dla Aabar Investments, firmy z kraju gdzie wartość giełdy wynosi niespełna 1 mld dolarów.

Ale Aabar Investments, jak i jego rządowy właściciel ma szersze plany, niż otrzymywanie zwykłej dywidendy. Chce różnicować gospodarkę opartą dotychczas na ropie i gazie Chce aby Abu Dhabi stało się technologicznym liderem w regionie.

Prezes firmy Khadem Al Qubaisi mówi: - Udział Aabar w Virgin Galactic otwiera przed nami nowe możliwości. Chodzi nam nie tylko o włączenie kraju w rozwój badań naukowych i nowych technologii. Chcemy także stać się stolicą międzynarodowej turystyki.

Choć pierwszy kosmodrom ma powstać w szwedzkim mieście Kiruna, to drugi taki obiekt powstanie na terenie Abu Dhabi, aby przyciągnąć tam spragnionych wrażeń turystów

Daimler, ziemia, banki, ubezpieczenia…

Ale fundusz Aabar zainwestował już 1,75 mld funtów w 9 proc. akcji koncernu Daimlera. Zakupił za 735 mln dolarów ziemię w sąsiednim Aby Dhabi, wyłożył 140 mln dolarów na różne przedsięwzięcia technologiczne i nieruchomości w Austrii oraz przejął bank do amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej AIG w Szwajcarii.

71 proc. Aabar Investments należy do spółki International Petroleum Investment Company, która w 100 proc. podlega rządowi Emiratów Arabskich, a na jej czele stoi szejk Mansour bin Zayed Al Nahyan, spokrewniony z prezydentem kraju. Jest zarazem ważnym ministrem w tamtejszym rządzie i właścicielem Manchester City.

Oprócz naftowego bogactwa, do szejka należy 47 proc. hiszpańskiej grupy naftowej Cepsa. Aabar posiada także akcje MAN-a, niemieckiego producenta ciężarówek i autobusów, który ma zakłady w Polsce (Starachowice i Niepołomice). Aby je kupić, Arabowie sprzedali jesienią ub. roku za 1,5 mld funtów udziały w banku Barclays.

Choć pierwszy kosmodrom ma powstać w szwedzkim mieście Kiruna, to drugi taki obiekt powstanie na terenie Abu Dhabi, aby przyciągnąć tam spragnionych wrażeń turystów.

Arabskie dolary dla…Arabów

Kraje arabskie nie żałują też środków na rozwój infrastruktury i usług we własnym regionie. W 2008 r. zainwestowały już ponad 34 mld dolarów czyli o 64,3 proc. więcej niż rok wcześniej.

Najwięcej zyskała Arabia Saudyjska, bo aż 13 mld dolarów czyli 38 proc. tej kwoty. Algieria 16,6 proc. tj. 5,7 mld dolarów oraz Sudan - 14,1 proc. czyli 4,8 mld dolarów.

Kluczowym inwestorem ponownie okazały się Zjednoczone Emiraty Arabskie, które wyłożyły 10,7 mld dolarów. Kuwejt był drugi z 6,5 mld dolarów, a Egipt z 3,5 mld dolarów trzeci.

Aż 62 proc. ogólnych inwestycji przeznaczono na różne usługi, 28 proc. pochłonął przemysł, ponad 5 proc. transport, a tylko 3 proc. rolnictwo podobnie jak i turystyka. W tym roku poziom inwestycji w krajach arabskich nie powinien być mniejszy, zapewniają eksperci z Arab Investment and Export Credit Guarantee Corp. w Libanie.

Przebojem państwowe fundusze. Ale te też tracą

Kryzys dotknął wszystkich. Ucierpiały też tzw. sovereign wealth funds, państwowe fundusze inwestycyjne, w tym arabskie. Zdaniem ekonomisty banku Morgan Stanley Stephena Jena straciły 25 proc. wartości czyli ok. 700 mld dolarów z ogólnej kwoty 2,4 bln dolarów. – Nie traci się jednak jednej czwartej kapitału bez konsekwencji – mówi Jen.

Stąd naciski rządów arabskich, aby więcej inwestować w kraju niż za granicą. Dlatego rząd Kuwejtu nakazał lokowanie większych kwot na krajowej giełdzie, gdzie obroty w br. drastycznie spadły. Straty poniósł np. rządowy fundusz podległy Abu Dhabi Investement Authority (ADIA), który jest największy na świecie, jego wartość szacowano na koniec 2008 r. na 900 mld dolarów.

Amerykański ekspert Brad Setser z Council on Foreign Relations w Nowym Jorku szacuje, że mógł stracić nawet 1/3 wartości. Chociaż wpływy z ropy i gazu wzmocniły jego aktywa w br o 50 mld dolarów.

Z kolei Kuwait Investment Authiority, która zarządza funduszem wartym 250 mld dolarów, mogła stracić 30 proc., ale i tak zyskał 50 mld dolarów z wpływów za ropę i gaz.

Trudniej już ocenić straty szacowanego na 60 mld dolarów funduszu zarządzanego przez Qatar Onvestment Authority, gdyż bardzo niechętnie dzieli się danymi. Wiadomo, że w brytyjski Barclays Bank wpompował 5 mld dolarów, ale inne fundusze czyniły podobnie w Citigroup i Merrill Lynch.

W lepszej sytuacji są władze Arabii Saudyjskiej, które zainwestowały tylko 6 mld dolarów w sovereign fund, chociaż bank centralny kraju ma rezerwy na poziomie 440 mld dolarów. Wołał kupić obligacje rządu USA.

Fundusz z Kataru posiada też 15 proc. udziałów w londyńskiej giełdzie, a z Dubaju nawet 20 proc. Dubaj także zakupił za 3 mld dolarów 20 proc. udziałów w Nasdaq OMX Group. – Inwestycje tych funduszy mają horyzont wieloletni, dlatego nie przejmują się zbytnio krótkookresowymi wahnięciami. Zależy im jednak na posiadaniu kapitału, gdy ceny ropy czy gazu spadają - mówi Setser.

Inni też mają swoje fundusze

Dla pełnej informacji warto dodać, że rząd Norwegii sprawuje kontrolę nad Government Pension Fund-Global wartym 300 mld dolarów, a Chiny ulokowały 200 mld dolarów w funduszu pod zarządem China Investment Corp. Jego prezes Gao Xiqing wierzy bardzo w ratunkowy plan Obamy i podkreśla, że jest to „największy prezent od Ameryki, który dowodzi pragmatyzmu narodu”.

ikona lupy />
Traders na parkiecie Abu Dhabi Securities Exchange w Abu Dhabi / Bloomberg
ikona lupy />
Pałac emira w Abu Dhabi / Bloomberg