Miniony tydzień rozpoczął się lekkim wzrostem cen ropy, wspartym przez optymistyczne dane o chińskim imporcie tego surowca, który wzrósł do nienotowanej wcześniej wielkości 4,62 mln baryłek dziennie (zwyżka o 42% r/r). Kolejne dni przyniosły jednak wzrost wahań ceny „czarnego złota”. Zniżka w notowaniach ropy naftowej w kolejnych dniach była wynikiem m.in. pogłosek o wysokim spadku PKB w Rosji w drugim kwartale b.r. (szacowanym na poziomie -10,9% r/r).

Na spadek cen surowca wpłynęły również słabe dane dotyczące tygodniowych zapasów ropy naftowej w USA (wzrost o 2,5 mln baryłek wobec prognoz na poziomie 0,7 mln baryłek). Zniżka notowań „czarnego złota” zatrzymała się jednak na poziomie 72 dolarów za baryłkę, po czym ceny odbiły w kierunku 75 USD. Sytuacja na rynku zmieniła się diametralnie po opublikowaniu pod koniec tygodnia danych, obrazujących nastroje amerykańskich konsumentów. Indeks Uniwersytetu Michigan spadł w sierpniu do 63,2 pkt i był dużo słabszy od prognoz (oczekiwano 68,5 pkt).

Rynek odebrał tą wiadomość jako sygnał do sprzedaży akcji i innych aktywów inwestycyjnych, pogrążając również ceny ropy, która na początku obecnego tygodnia chwilowo przebiła poziom 70 dolarów za baryłkę. Poziom ten był najniższy od 2 tygodni. Spadek wartości „czarnego złota” został dodatkowo wsparty przez umacniającego się dolara. Większość surowców denominowana jest bowiem w USD, tak więc zwyżka wartości amerykańskiej waluty oznacza spadek atrakcyjności ceny np. ropy we wszystkich gospodarkach oprócz USA.

Ceny miedzi zniżkowały na początku minionego tygodnia na fali pesymistycznych danych makro. Na rynek napłynęły informacje, że chiński import miedzi wyhamował w lipcu w stosunku do ostatnich pięciu miesięcy. Co więcej, Londyńska Giełda Metali (LME) powiadomiła o wzroście zapasów miedzi z 260 tys. do 292 tys. ton. W środku tygodnia jednak nastąpił wzrost cen metalu, determinowany poprawą globalnego sentymentu inwestycyjnego. Największe gospodarki Eurolandu podały optymistyczne dane dotyczące dynamiki PKB. W drugim kwartale Niemcy i Francja zwiększyły swój produkt krajowy brutto o 0,3% kw/kw (wobec prognoz na poziomie -0,3% kw/kw).

Reklama

Ponadto nastroje na rynku wsparł optymistyczny komunikat Komitetu Otwartego Rynku opublikowany po posiedzeniu dotyczącym stóp procentowych w USA. W komunikacie stwierdzono, iż gospodarka amerykańska wykazuje pierwsze symptomy ożywienia. Koniec tygodnia przyniósł jednak mocne spadki cen metali przemysłowych za sprawą wzrostu obaw inwestorów o tempo wyjścia światowej gospodarki z recesji. Pogorszenie nastrojów na rynku metali zapoczątkował wspomniany już odczyt wskaźnika Uniwersytetu Michigan. Giełda największego importera miedzi – Chin w reakcji na słabe dane z USA zanotowała jednorazowy spadek, aż o 6,5%.

Wartość metali szlachetnych zniżkowała na przestrzeni tygodnia. Początkowe spadki cen złota spowodowane były m.in. umocnieniem dolara. W ciągu następnych dni cenę złota i srebra wspierała poprawa sentymentu inwestycyjnego uczestników rynku. Ceny kruszców zwyżkowały do poziomów: 960 dolarów za uncję złota i 15,15 dolarów za uncję srebra. Koniec minionego tygodnia przyniósł jednak pogorszenie nastrojów oraz korektę wartości większości aktywów inwestycyjnych, w tym metali szlachetnych.

Ubiegły tydzień przyniósł wyhamowanie spadków cen towarów rolnych na świecie. Wartość produktów rolnych zniżkowała, jednak nie tak dynamicznie jak to miało miejsce dwa tygodnie temu. Pszenica w poprzednim tygodniu potaniała o prawie o 1%, a kukurydza o 3,25%. Rząd amerykański opublikował prognozę tegorocznych zbiorów. Wynika z niej, że zbiory kukurydzy i soi będą w tym kraju rekordowe, dzięki sprzyjającej urodzajowi pogody w zachodniej części USA. Na początku obecnego tygodnia cena pszenicy konsolidowała się, kukurydza nie przerwała trendu spadkowego.