MARCIN BARAN, dyrektor w Ernst & Young
● W jednym z ostatnich wyroków (sygn. akt II FSK 202/08) Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że w 2006 roku opodatkowaniu mogły podlegać jedynie części budowlane elektrowni wiatrowych. Co to orzeczenie oznacza dla podatników?
– To pozytywne rozstrzygnięcie. Z drugiej strony, nie powinno być ono zaskoczeniem w kontekście przepisów, jakie od 26 września 2005 r. dotyczą tej kwestii. Nowelizacja prawa budowlanego, która weszła w życie w tym dniu, doprecyzowała, że przez pojęcie budowla (czyli przedmiot opodatkowania podatkiem od nieruchomości) należy rozumieć części budowlane urządzeń technicznych (kotłów, pieców przemysłowych, elektrowni wiatrowych) jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową. Przedmiotem opodatkowania nie może być więc cała elektrownia wiatrowa.
● Ale organy podatkowe już po zmianie przepisów nie uznawały nowej definicji i opodatkowywały całe elektrownie.
Reklama
– To prawda. Interesujące jest to, że w sprawie zakończonej omawianym wyrokiem lokalne organy podatkowe próbowały jeszcze w zmienionym stanie prawnym korzystać z nieaktualnej argumentacji, którą wypracowały w odniesieniu do stanu prawnego sprzed nowelizacji (i którą z sukcesami używały w wielu wcześniejszych postępowaniach dotyczących np. roku 2004). Nawet wydanie korzystnego dla podatnika wyroku wojewódzkiego sądu administracyjnego nie skłoniło organów podatkowych do uchylenia decyzji oraz odstąpienia od argumentacji contra legem. Stąd skarga kasacyjna samorządowego kolegium odwoławczego, która spowodowała wydanie wyroku NSA. Porównaj fundusze inwestycyjne na Forsal.pl
● Skąd taka postawa organów podatkowych?
– Sądzę, że tego rodzaju postawa organów może wynikać z powszechnego przekonania, że – wobec odwołania do przepisów prawa budowlanego – przepisy dotyczące podatku od nieruchomości pozostają nadal niejasne i otwarte na możliwość rozmaitych interpretacji i organom opłaca się skorzystać z szansy na uzyskanie dodatkowych dochodów budżetowych poprzez spory z podatnikami. W szczególności, w obliczu kolejnych prób opodatkowania rozmaitych urządzeń technicznych, mało kto zwraca jeszcze dziś większą uwagę na nazwę podatku: od nieruchomości i zastanawia się, czy nazwa ta coś jeszcze dziś znaczy.