Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energetyki, światowy popyt na energię pierwotną do 2030 roku będzie rósł w tempie 1,6 proc. rocznie, czyli w sumie o ponad 40 proc. w porównaniu z popytem bieżącym. Pozytywnie na przychody i zyski firm działających w sektorze energetycznym wpłyną także międzynarodowe porozumienia mające na celu obniżenie emisji dwutlenku węgla (protokół z Kioto, europejski program „3x20”), które wymuszają na rządach znaczne nakłady inwestycyjne w ten sektor. Tylko na tej podstawie można przyjąć, że spółki z branży energetycznej w nadchodzących latach powinny radzić sobie całkiem nieźle.
– Potencjalni i obecni klienci funduszy inwestycyjnych, którzy oczekują, że na akcjach spółek sektora energetycznego będzie można zarobić więcej niż na innych, mają w czym wybierać – twierdzi Bernard Waszczyk, analityk Open Finance.

Specjalistyczne fundusze sektorowe

Większość dostępnych w Polsce funduszy inwestycyjnych akcji to tzw. fundusze szerokiego rynku (inwestują przekrojowo, zarówno w akcje mniejszych, jak i większych spółek działających w różnych branżach). Nigdy jednak nie zdarza się, aby wszystkie branże rozwijały się w tym samym tempie – zawsze są lepsze i gorsze.
Reklama
– Dlatego powstały również fundusze, które mają bardzo wąskie specjalizacje. To tzw. fundusze sektorowe, wśród których można znaleźć m.in. fundusze sektora finansowego, nieruchomości, biotechnologicznego czy właśnie energetycznego – wymienia Bernard Waszczyk.
Na rynku dostępne są zarówno fundusze oferowane przez krajowe towarzystwa funduszy inwestycyjnych, jak i fundusze zagraniczne zarządzane przez duże międzynarodowe korporacje. Do grupy funduszy krajowych należą: Arka BZ WBK Energii, Pioneer Surowców i Energii oraz DWS Zmian Klimatycznych. Z racji stosunkowo niewielkiej reprezentacji sektora energetycznego na warszawskiej giełdzie, wszystkie one inwestują niemal wyłącznie poza granicami Polski. Przykładowo: fundusz Arki minimum 66 proc. aktywów lokuje w akcjach spółek, których głównym lub jednym z podstawowych przedmiotów działalności jest produkcja lub transmisja energii elektrycznej albo poszukiwanie, wydobycie i przetwarzanie nośników energii (m.in. ropy naftowej, gazu czy węgla). W jego portfelu można znaleźć akcje m.in. Alstomu, Electricite de France, czeskiego CEZ-u, ABB czy Halliburtona.

Inwestycja w fundusze funduszy

Fundusz Arki różni się strategią inwestycyjną od funduszy Pioneera i DWS, które są tzw. funduszami funduszy.
– Nie inwestują więc bezpośrednio w akcje konkretnych spółek, a powierzane im pieniądze lokują w innych funduszach zarządzanych przez zagraniczne firmy należące do ich grup kapitałowych – tłumaczy analityk Open Finance.
Aktywa Pioneera podzielone są pomiędzy cztery fundusze, a DWS inwestuje tylko w jeden – subfundusz DWS Invest Climate Change, który lokuje w spółki działające w obszarze ograniczenia lub zmniejszenia zmian klimatycznych i ich skutków (np. firmy pracujące nad pozyskiwaniem energii ze źródeł odnawialnych – elektrownie wiatrowe, wodne czy słoneczne).
Bogatsza jest oferta zagranicznych instytucji. Są to fundusze: Blackrock GF New Energy, Blackrock GF World Energy, Fortis L Fund Equity Energy World, Raiffeisen-Energia-Akcje i Schroder ISF Global Energy.
– Utrudnieniem w ich przypadku są zazwyczaj skromne sieci dystrybucji (tylko niektóre banki, firmy doradztwa finansowego czy towarzystwa ubezpieczeniowe), a także sporo większe od polskich funduszy wymagania odnośnie do minimalnej kwoty inwestycji, która wynosi przynajmniej kilka tysięcy euro lub dolarów (w krajowych funduszach jest to zazwyczaj 100–200 zł) – przyznaje Bernard Waszczyk.
Część zagranicznych funduszy można nabyć w ramach wieloletnich programów inwestycyjnych oferowanych przez ubezpieczycieli i wówczas limity wpłat są porównywalne do polskich standardów. Trzeba jednak podpisać umowę i zobowiązać się do systematycznego wpłacania określonych kwot przez dłuższy czas.