To dobra informacja, bo wiadomo, że upadłość jednej firmy pociąga za sobą kłopoty innych. Im większa firma, tym więcej jej kooperantów wpada w tarapaty.
To dobrze, że lekcja kryzysu nie była zbyt surowa. Firmy sprzedające polisy kredytu kupieckiego czy wywiadownie gospodarcze mają nadzieję, że skorzystają z niej wszyscy, którzy przy tej okazji tylko otarli się o problemy z płatnościami. Wdrożenie odpowiednich procedur zarządzania wierzytelnościami, procedury windykacyjne i wreszcie dobra polisa, gdyby dwa pierwsze elementy zawiodły, w firmach na Zachodzie to już standard. Kryzys pokazał, że gdy gospodarka już się wali, na ich wdrażanie jest za późno. Takie standardy trzeba tworzyć w okresie dobrej koniunktury.