Celem tego rozwiązania jest ograniczenie aprecjacji reala, który w tym roku zyskał w relacji do dolara aż 36 proc., będąc liderem wśród walut egzotycznych. Decyzja jest pewnym zaskoczeniem, gdyż do tej pory rząd zaprzeczał, aby miał zamiar wprowadzać tego typu ograniczenia. Decyzja jest zdecydowanie niekorzystna dla notowań reala, a także dla notowań na brazylijskiej giełdzie.

Jej wpływ na inne waluty rynków wschodzących (w tym złotego) jest bardziej dwuznaczny. Z jednej strony część zainteresowania inwestorów może przesunąć się na te rynki, jednak z drugiej może ograniczyć aprecjację wszystkich walut, gdyż real był do tej pory niezmiennym liderem w tej grupie. Ten drugi scenariusz jest o tyle bardziej prawdopodobny, że inwestorzy mają spore zyski do zrealizowania nie tylko na realu. W ostatnim czasie roczne minima mieliśmy na takich parach jak USDZAR, USDTRY, EURHUF, czy też silne umocnienie meksykańskiego peso od początku października.