"Po wyższym otwarciu na początku wtorkowej sesji, zeszliśmy w dół, gdyż skończył się popyt" - powiedział makler DM BZ WBK Paweł Bartczak. Według niego, po godzinie 10. indeks jednak "zawrócił", bo podczas rannego obsunięcia inwestorzy przesadzili z jego dynamiką. Makler uważa, że zakończenie wtorkowej sesji będzie raczej niższe od obecnych notowań z powodu ujemnych notowań kontraktów w USA i słabszych wyników Bank Of New York.

Zdaniem Bartczaka, do końca tygodnia należy spodziewać się raczej wzrostów do poziomu 2.350-2.400 pkt. We wtorek po godzinie 13:20 indeks WIG20 wzrastał o 0,97% i wynosił 2.344,77 pkt. Obroty spółek z tego indeksu kształtowały się na poziomie ponad 540 mln zł.