Po krachu na rynku nieruchomości i nadejściu w Irlandii kryzysu gospodarczego, bywalcy większości pubów zostali w domu. Teraz puby, symbol irlandzkiej kultury konsumpcyjnej, masowo idą pod młotek.

Fiirma Thomas Read Group z Dublina w czasach prosperity zbudowała w całym kraju sieć ponad 20 pubów. Obecnie likwidator szuka nabywców na dziewięć najbardziej modnych barów w stolicy Irlandii. Wśród nich jest Harbourmaster z finansowej dzielnicy Dublina, kilka minut marszu od biur Citigroup i JPMorgan Chase.

“Sprzedaż pubów Thomasa Reada będzie papierkiem lakmusowym dla rynku” – twierdzi John Ryan, dyrektor sekcji sprzedaży hoteli i licencjonowanych placówek w dublińskim oddziale CB Richard Ellis Group, jednej z największych na świecie agencji nieruchomości.

W kraju słynnym ze swej kultury pubów, branża ta doskonale odzwierciedla wzlot i upadek irlandzkiej fortuny.
Puby zyskały na wartości, kiedy Irlandia z grona najbiedniejszych krajów Europy przekształciła się w regionalnego krezusa. Deweloperzy masowo modernizowali budynki, adaptując je właśnie na puby lub apartamentowce.

Teraz brokerzy szacują, że ceny za puby spadły az o 40 proc., gdy Irlandia przezywa największy krach gospodarczy we współczesnej historii. Główny indeks irlandzkiej giełdy w okresie 18 miesięcy stracił 48 proc., a jeden z wiodących dostawców pubów, spółka C&C Group, potaniała o 37 proc.

Reklama

W zeszłym miesiącu na aukcji sprzedano pub Royal Denn w średniowiecznym miasteczku Athboy, pod Dublinem za 470 tys. euro. Sześć lat temu właściciel odrzucił ofertę kupna za 750 tys. euro, traktując ją za zbyt niską.

Wspomniany wcześniej Thomas Read, który wystartował w 1991 roku z jednym pubem, już listopadzie zeszłego roku złożył wniosek o ochronę przed wierzycielami. W Dublinie firma kontrolowała 13 pubów i restauracji, i dodatkowo osiem barów w porcie lotniczym stolicy kraju. Kiedy nie zdołano znaleźć inwestora, w marcu został ustanowiony likwidator spółki, działający z ramienia ACC Bank, irlandzkiego oddziału holenderskiego kredytodawcy Rabobank.

Problem barów nie ogranicza się tylko do Iralandii. Spółka Regent Inns z Londynu, właściciel sieci pubów Walkabout, od wtorku znalazła się zarządem komisarycznym. Ale dla Irlandczyków to żadne pocieszenie.