Analitycy oceniają, że warszawscy inwestorzy odreagowywali "zbyt wysokie" wzrosty zanotowane w piątek. W trakcie dnia strona popytowa próbowała kontratakować, ale zabrakło jej siły i indeks blue chipów zakończył dzień wyraźnie poniżej poziomu otwarcia. "Negatywne otwarcie na naszym parkiecie było ‘dostosowaniem' wartości indeksu WIG20 po piątkowym wzroście do spadków na zamknięciu giełd amerykańskich. Na naszym parkiecie spadek zapoczątkowały kontrakty, za którymi siłą rzeczy musiał podążyć rynek kasowy" - ocenił analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.

Już na początku sesji spadały kursy zdecydowanej większości spółek z WIG20. Stebakow ocenił, że w połowie dnia spadkowemu trendowi sprzeciwiały się głównie Telekomunikacja Polska i CEZ. Ostatecznie na plusie dzień zakończyło pięć blue chipów - do TPSA i CEZ dołączyły GTC, Cyfrowy Polsat i Agora.
Liderem spadków był Cersanit. Jego kurs spadał o ponad 4,5 proc. "Brak istotnych doniesień makro z rynków otoczenia oraz średni obrót sprawił, iż krajowi inwestorzy poruszali się w trendzie horyzontalnym w ślad za zachodnimi indeksami." - ocenił Stebakow. Ostatecznie zanotowana na fixingu przewaga zleceń sprzedaży walorów banków PKO BP oraz Pekao spowodowała pogłębienie strat WIG20.