Kevin Brennan, minister ds. konsumenckich, ma przedstawić całą serię szczegółowych propozycji, bazujących na opublikowanej w lipcu Białej Księdze Konsumenta, których celem jest ochrona posiadaczy kart kredytowych przed nieuchronnym zwiększaniem ich zadłużenia oraz spłat odsetek znacznie większych niż zakładano.
„Chcemy, żeby spółki-emitenci kart kredytowych zmieniły swoją niejasną i niesprawiedliwą praktykę, która przyczynia się do wysokiego zadłużenia wielu ludzi” – powiedział minister przed ogłoszeniem planowanych zmian.
Zgodnie z nowym prawem, zwiększanie limitów kredytu bez wcześniejszej zgody posiadacza karty będzie zabronione, a podwyżki odsetek zostaną ograniczone. Zwiększone natomiast zostaną miesięczne spłaty, zaś najbardziej kosztowne pożyczki – dotyczy to zwykle wypłat gotówki – będą musiały zostać spłacone w pierwszej kolejności.
Obecnie podwyższanie limitów kredytu bez pytania o zgodę konsumenta należy do powszechnej praktyki firm wydających karty kredytowe.
Z badań przeprowadzonych przez konsumencki portal Uswitch.com wynika, że w zeszłym roku limity kredytów podniesiono w ten sposób dla 5,7 mln posiadaczy kart kredytowych. Teraz ta praktyka będzie bezprawna, a w przyszłości zmieni się na system „opt-in”, zależny od decyzji klienta.
Jedna trzecia kredytobiorców nie może szybko zmniejszyć swego zadłużenia, gdyż minimalne spłaty miesięczne są ustalone na poziomie, który tylko obejmuje miesięczne odsetki.
W rezultacie, jak ocenia rząd, wielu posiadaczy kart kredytowych będzie musiało spłacać swoje długi przez dziesiątki lat.
Emitenci kart kredytowych mogą nawet decydować o kolejności spłat rożnych rodzajów pożyczek i zwykle jako pierwsze do uregulowania wyznaczają najtańsze zadłużenia – zmniejszając pożyczki, które są obciążone zerowymi odsetkami, a zezwalając na spiętrzanie się odsetek na wypłaty gotówkowe, za które trzeba płacić 25 proc. w skali rocznej.
Konsultacje w sprawie dzisiejszych propozycji będą prowadzone z bankami i innymi emitentami kart kredytowych do 19 stycznia przyszłego roku. Odrębne prawo, które zabroni emisji dobrowolnych „czeków kart kredytowych”, zostanie wprowadzone w listopadzie.
Grupy konsumenckie powitały z zadowoleniem propozycje nowych regulacji prawnych. „Spółkom kart kredytowych zbyt długo zezwalano na Phil Jones, jeden z organizatorów kampanii grupy „Which?”.
Ale Brytyjskie Stowarzyszenie Kart (Kredytowych), które reprezentuje emitentów, wyraziło zaniepokojenie, że nowe prawo będzie oznaczać dla 30 mln posiadaczy kart kredytowych mniejszy wybór i większe koszty. „Istnieje ryzyko, że te propozycje w zadziałają na niekorzyść większej liczbie konsumentów niż ich ochronią” – stwierdziła Melanie Johnson, prezes stowarzyszenia.