Toszewa powiedziała na konferencji prasowej, że Niemcy motywowali tę decyzję światowym kryzysem gospodarczym oraz brakiem ostatecznych porozumień w sprawie finansowania i realizacji projektu. Dodała, że rezygnacja RWE oznacza zamrożenie wszelkich prac na budowie na co najmniej rok.

Wstępne porozumienie przewidywało, że RWE miała posiadać 49 proc. udziałów w przyszłej elektrowni; 51 proc. miało należeć do strony bułgarskiej. Na koordynatora finansowania inwestycji po konkursie wybrano francuski bank BNP Paribas, który jednak po kilku miesiącach wycofał się z projektu.

Konkurs na budowę elektrowni wygrał rosyjski Atomstrojeksport. Zgodnie z podpisanym w 2008 roku porozumieniem budowa miała kosztować 3,9 mld euro. Z obliczeń nowego rządu bułgarskiego wynika, że cena siłowni razem z niezbędną infrastrukturą wyniesie ok. 10 mld euro. Według Rosjan cena wzrosła do 6 mld euro.

Zaprzysiężony w lipcu rząd Bojko Borysowa zapowiedział przeanalizowanie bułgarskiego udziału w dużych regionalnych projektach energetycznych z rosyjskim udziałem, w tym w budowie elektrowni w Belene. Definitywne stanowisko Sofii ma być ogłoszone w listopadzie. Ministerstwo gospodarki, energetyki i turystyki zapowiedziało, że nawet jeżeli dojdzie do realizacji projektu, Bułgaria zmniejszy swój udział w przyszłej elektrowni do 20 proc. Podczas rozmów z przywódcami Francji i Niemiec premier Borysow starał się zainteresować oba kraje udziałem w projekcie.

Reklama

Na razie jedynym potencjalnym inwestorem jest Rosja, która kilkakrotnie deklarowała, że jest gotowa udzielić kredytu na budowę elektrowni.

We wrześniu Atomstrojeksport dał do zrozumienia, że w razie wycofania się Bułgarii z projektu będzie się domagał odszkodowania wysokości około 800 mln euro.