Wiadomości, które napłynęły zza oceanu są tym lepsze, że przekroczyły również oczekiwania rynku. Analitycy spodziewali się wzrostu PKB tylko o 3,2 proc.

Według ekonomistów, dzisiejsze dane nie oznaczają jeszcze trwałego powrotu amerykańskiej gospodarki na ścieżkę wzrostu. Problemem będzie bowiem utrzymanie pozytywnego trendu wywołanego głównie przez ogromne wydatki publiczne, których na dłuższą metę nie da się utrzymać z powodu fatalnego stanu amerykańskich finansów publicznych. Deficyt budżetowy USA za zeszły rok fiskalny zakończony w we wrześniu przekroczył 1,4 biliona dolarów.

„Konsumentom wiatr wciąż wieje w oczy. To mnie martwi. Konsument, a konkretnie cały prywatny popyt, nie jest jeszcze przygotowany, aby stać się motorem wzrostu zamiast państwa” – powiedziała w wywiadzie dla Bloomberga Kathleen Stephansen, główna ekonomistka firmy Aladdin Capital Holdings.

Dobre dane o PKB pozytywnie wpłynęły na nastroje amerykańskich inwestorów. Wszystkie główne indeksy na otwarciu w Stanach Zjednoczonych poszły w górę. Dow Jones Industrial Average wzrósł o 0,65 proc. do 9825,47 pkt. Nasdaq zyskał 0,91 proc. i wyniósł 2078,29 pkt. Z kolei S&P 500 wzrósł o 0,66 proc. do poziomu 1049,54 pkt.

Reklama