Cena euro wzrosła z 4,16 zł w poniedziałek do około 4,28 zł na otwarciu rynku wczoraj. Złoty tracił mimo trwającej oferty sprzedaży akcji PGE i informacji o zakończeniu przez Radę Polityki Pieniężnej cyklu obniżek stóp. – To teoretycznie powinno wspierać złotego, mimo to tracił on na wartości. Wynikało to przede wszystkim z pogorszenia nastrojów globalnych – mówi Joanna Pluta z TMS Brokers. Dopiero ich poprawa po lepszych od oczekiwanych danych o amerykańskim wzroście pomogła złotemu. Departament Handlu USA podał, że PKB wzrósł w III kwartale o 3,5 proc. Analitycy spodziewali się 3,2 proc. Chwilę potem rynek zaczął wyceniać euro na 4,25 zł.
– Wzmocnienie złotego to skutek opublikowania tych danych. A konkretnie osłabienia dolara względem euro – mówi Joanna Pluta. – Dolar przestał reagować na kondycję makroekonomiczną USA w klasyczny sposób. Dziś barometrem nastrojów rynkowych jest kurs euro–dolara. Im nastroje są lepsze, tym ten kurs jest wyższy – mówi Joanna Pluta.
Informacja o amerykańskim PKB spowodowała też wzrost kursów akcji. W Warszawie WIG20 w ciągu pół godziny po publikacji danych wzrósł o prawie 3 proc. 3 gr zyskał złoty wobec euro w chwilę po publikacji danych o PKB w USA