W trzecim kwartale amerykański PKB (według wstępnych szacunków) wzrósł o 3,5% w ujęciu anualizowanym, tj. nieco więcej niż 0,8% kwartalnie i -2,3% R/R. Rynek oczekiwał wzrostu rzędu 3,2%. Korzystna jest nie tylko ogólna wartość wskaźnika, ale także jego struktura. Poprawa zasadniczo wynikała ze wzrostu popytu konsumpcyjnego i to w zakresie dóbr trwałego użytku. Ten element odpowiada za niemal połowę odnotowanego wzrostu. Wyraźną poprawę notujemy jednak również w zakresie popytu inwestycyjnego. Choć jego wkład we wzrost jest minimalny, jest dodatni po raz pierwszy od 8 kwartałów. Nie bez znaczenia była pozytywna kontrybucja ze strony zapasów. W tej kategorii nadal istnieje pole do podniesienia tempa wzrostu w kolejnych kwartałach – zapasy bowiem nadal maleją, choć już nie tak mocno jak wcześniej. Ożywienie widać w statystykach handlu zagranicznego. Tak jak można było oczekiwać, szybciej odbija import niż eksport, co przekłada się na ujemną kontrybucję bilansu handlowego. Wreszcie, wbrew powszechnej opinii, wkład wydatków rządowych we wzrost gospodarczy jest niewielki, zwłaszcza jeśli uwzględnimy samorządy, które zmuszone są do silnego ograniczania wydatków. Oczywiście ekspansywna polityka gospodarcza przekłada się na sytuację w innych kategoriach – poprzez ulgi podatkowe i niskie stopy procentowe. Tym samym rynek może nadal obawiać, jak zachowa się popyt w miarę wygaszania tej ekspansji. Póki co jednak, dane za trzeci kwartał stanowią pozytywne zaskoczenie, które miało prawo zmienić wczoraj nastroje rynkowe.

Pozytywna reakcja na dane o PKB wpisała się idealnie w sytuację techniczną indeksu S&P500. Pisaliśmy wczoraj, iż korekta osiągnęła minimalny teoretyczny zasięg (równość z ruchem z końca września oraz dojście do linii trendu wzrostowego) i był to dobry moment na uzupełnienie portfeli. Lepsze dane były dodatkową zachętą dla byków do powrotu na rynek. W chwili obecnej gra toczyć się będzie o powrót do linii 1100 pkt. Warto odnotować, że rynek odwrócił się również blisko wsparcia na niemieckim indeksie DAX30 na poziomie 5440 pkt. W przypadku kontraktów na WIG20 bardzo szybko powróciliśmy do przełamanego wcześniej poziomu 2325 pkt. i dziś rynek powinien próbować iść wyżej. Odreagowanie naturalnie miało miejsce również w przypadku notowań pary EURUSD, gdzie notowania już wczoraj doszły do poziomu 1,4860, nieco powyżej wcześniejszego lokalnego maksimum 1,4843.

Dobre nastroje generalnie utrzymały się podczas notowań w Azji. Dane, które nadeszły dziś z Japonii mają mieszany charakter. Stopa bezrobocia okazała się sporo niższa niż oczekiwano (5,3% wobec 5,6%), jednak odnotowano nieznaczny spadek indeksu PMI (z 54,5 do 54,3 pkt.), a także mniejszy od oczekiwań wzrost wydatków gospodarstw domowych (+1% m/m, wobec 1,3%). Optymizmu nie brakowało jednak w kontynentalnej Azji. Koreański Samsung podał wyraźnie lepsze wyniki, zaś w Chinach bardzo udany debiut zaliczył nowy rynek ChiNext (wzorowany na amerykańskim Nasdaq). Akcje wszystkich 28 spółek musiały być zawieszane z powodu 20% wzrostów kursu. Większość z nich notowana jest przy wskaźnikach C/Z w okolicach 100! Optymizm na otwarciu w Europie może studzić słabszy raport o sprzedaży detalicznej w Niemczech, która we wrześniu spadła o 0,6% m/m, podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu o 0,5% m/m.

Dziś inwestorów czeka raport o dochodach i wydatkach amerykańskich gospodarstw domowych (13.30, konsensus +0,1% m/m dla dochodów i -0,5% m/m dla wydatków), indeks Chicago PMI (14.45, konsensus 49 pkt.) oraz ostateczny odczyt indeksu University of Michigan (14.55, konsensus 70 pkt.). Dane te będą mieć jednak ograniczony wpływ na rynek, który będzie czekał już na przyszłotygodniowe dane o aktywności i zatrudnieniu. Dziś wyniki spółek naftowych zamknie spółka Chevron.

Reklama