Dane makro, jakie napłynęły dziś w godzinach porannych z regionu, nie wywarły większego wpływu na inwestorów. Publikacje dotyczyły wskaźników PMI dla przemysłu. Poprawę w październiku wykazały indeksy aktywności gospodarczej w Polsce i w Czechach, rosnąc do poziomów odpowiednio: 48,8 pkt i 49,8 pkt. PMI dla Węgier i Rosji zanotowały natomiast zniżkę. W przypadku rosyjskiego indeksu obserwowaliśmy spadek poniżej granicznej wartości 50 pkt. Poziom ten oddziela recesję od ekspansji. We wrześniu wspomniany wskaźnik dla Rosji wyniósł 52 pkt, natomiast w październiku odnotował zniżkę do 49,6 pkt. O godz. 10.00 poznaliśmy prognozę inflacji Ministerstwa Finansów – MF przewiduje spowolnienie tempa wzrostu cen w październiku do 3,1 proc. w ujęciu rocznym. Jak się jednak można było spodziewać, również i te dane nie miały wpływu na złotego.

W najnowszym raporcie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, główny ekonomista banku podsumowuje m.in. sytuację w gospodarczą krajów Europy Środkowo – Wschodniej. Zdaniem E. Berglof’a obecny kryzys ujawnił niedoskonałości tamtejszych gospodarek. W przypadku większości krajów na jaw wyszło nadmierne zadłużenie, będące efektem m.in. integracji finansowej oraz aspiracji nowych członków Unii Europejskiej w kierunku osiągnięcia zbliżonego poziomu życia społeczeństwa do tzw. krajów zachodnich. Rosja natomiast ucierpiała na skutek uzależnienia od rynku surowców, których ceny w wyniku kryzysu spadły o kilkadziesiąt procent. Najlepsze perspektywy odnośnie wzrostu gospodarczego w przyszłym roku mają Polska, Słowacja, Słowenia i Albania. Wsparciem dla tych gospodarek jest m.in. relatywnie zdrowy system bankowy.

W trakcie piątkowej sesji amerykańskiej kurs EUR/USD odnotował dość silny spadek. Zszedł on w okolice poziomu 1,4700. W dół notowania tej pary walutowej pociągnęły giełdy. Główne indeksy giełdowe w USA odnotowały ponad dwuprocentowe spadki. W trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej wartość euro względem dolara zdołała odrobić część strat i wzrosła do 1,4780. W pobliżu tego poziomu kształtowała się ona również o godz. 11.00 Kluczowymi poziomami dla kursu EUR/USD są obecnie: z dołu - 1,4680 (minima z zeszłego tygodnia), natomiast z góry – 1,4860. Przebicie jednej z tych barier prawdopodobnie da impuls do większego ruchu.
Nastroje w trakcie piątkowej sesji amerykańskiej były na tyle słabe, że spadków na giełdach nie był w stanie powstrzymać nawet znacznie lepszy od prognoz odczyt indeksu Chicago PMI. Wobec tego trudno oczekiwać, by przedstawiany dzisiaj o godz. 16.00 indeks ISM dla amerykańskiego sektora przemysłowego zdołał rynkową atmosferę trwale poprawić (jeśli wypadłby lepiej od oczekiwań). Z kolei słabszy odczyt tego wskaźnika może dać impuls do dalszej wyprzedaży na giełdach. Wyprzedaż ta prawdopodobnie pociągnie w dół notowania EUR/USD. Z ważniejszych danych przedstawiony dzisiaj już został finalny październikowy odczyty indeksu PMI dla sektora przemysłowego w strefie euro. Jego odczyt był zgodny z prognozami w związku z czym nie miał wpływu na notowania eurodolara. Ten sam wskaźnik przedstawiono dzisiaj również z Wielkiej Brytanii. Dane z brytyjskiego sektora przemysłowego okazały się zdecydowanie lepsze od prognoz, dzięki czemu pomogły zatrzymać poranną wyprzedaż funta.

Reklama
ikona lupy />
Tomasz Regulski / Forsal.pl