Zmiany wartości obu par nie odzwierciedlają tego co działo się na rynku. Zwłaszcza pod koniec dnia. Po godzinie 16-tej, w reakcji na wyraźnie lepszy od prognoz odczyt październikowego indeksu ISM (55,7 pkt. wobec oczekiwanych 53 pkt.), złoty gwałtownie umocnił się do dolara i nieco mniej do euro. Godzinę później amerykańska waluta odrobiła część strat, a europejska przekuła straty w zyski.

Dzisiejsze wahania nie wpłynęły na zmianę sytuacji technicznej na wykresach USD/PLN i EUR/PLN. Po tym jak w piątek zostały zanegowane wygenerowane dzień wcześniej sygnały sprzedaży, strona popytowa ma lekką przewagę. Droga do wzrostów usłana jest licznymi oporami, więc wzrost dolara w kierunku psychologicznego poziomu 3 zł, a euro do 4,40 zł nie będzie prosta i będzie wymagać nowych impulsów. Jednak test tych poziomów pozostaje scenariuszem bazowy na listopad.

We wtorek złoty dalej będzie pozostawał pod wpływem sytuacji na globalnych rynkach akcji, która decyduje obecnie o nastrojach na rynkach finansowych oraz pod wpływem zmian kursu EUR/USD. Po zeszłotygodniowej wyprzedaży na giełdach i spadkach EUR/USD, pierwsza połowa tygodnia może przynieść odreagowanie. Złoty może podążyć tą samą ścieżką. Jego osłabienia należy oczekiwać dopiero w drugiej połowie tygodnia.

Reklama