Eksport polskich towarów za pośrednictwem wielkich sieci handlowych stale rośnie. Obecnie jego wartość, według danych Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, sięga już 1,8 mld zł. Dla porównania w zeszłym roku było to 1,6 mld zł. Ten wzrost potwierdzają również same sieci handlowe. – Spodziewamy się, że w przypadku pogrążonej w recesji Wielkiej Brytanii eksport zwiększy się o 5 proc. – mówi Michał Kubajek z biura prasowego Tesco, które w latach 1999–2008 wyeksportowało z naszego kraju do swoich sklepów w Europie produkty za kwotę ponad 1,1 mld zł. Za pośrednictwem Tesco w 800 sklepach w Wielkiej Brytanii swoje produkty sprzedaje 25 polskich wytwórców. W Irlandii z kolei jest to 30 producentów, którzy na tamtejszym rynku oferują 110 artykułów polskiego pochodzenia. – Polska żywność jest jedną z najlepiej sprzedających się w Wielkiej Brytanii wśród tzw. żywności etnicznej. Popularnością ustępuje jedynie kuchni chińskiej – zaznacza Michał Kubajek.

Nasze hity

Co robi największą furorę z polskich towarów za granicą? W Irlandii w sieci Tesco są to m.in. pasztety Profi, Paluszki Lajkonik czy Tiger Energy Drink, który bardzo dobrze sprzedaje się także w Wielkiej Brytanii. Do tego stopnia, że z półki etnicznej trafił na regularną, gdzie walczy o udziały z lokalnymi graczami. – W Portugalii hitem są produkowane w naszym kraju wyroby mleczne. Oprócz tego dużym zainteresowaniem cieszą się ogórki konserwowe oraz sałatki warzywne w słoikach – wymienia Anetta Jaworska-Rutkowska z Jeronimo Martins Dystrybucja, właściciela sieci Biedronka. Ze sprzedaży swoich wyrobów za granicą zadowoleni są też producenci współpracujący z sieciami handlowymi. – W tym roku eksport za granicę za pośrednictwem sieci spożywczych jest wyższy niż w roku ubiegłym. Jest to szczególnie odczuwalne w Niemczech oraz w Wielkiej Brytanii – wyjaśnia Marcin Madeja z działu eksportu w spółce Wawel. Większą sprzedaż za granicą za pośrednictwem sieci handlowych potwierdza też Agros Nova.

Sukcesy pomimo kryzysu

Reklama
– Sięgający kilku procent wzrost obserwujemy zwłaszcza w przypadku dań gotowych marki Łowicz, które zyskują coraz więcej zwolenników na Wyspach – informuje Joanna Bancerowska z Agros Nova. Jak dodaje, sukces jest o tyle duży, że ostatnie miesiące nie są łatwe dla eksportu. O tym, że polski eksport ma się dobrze, mogą świadczyć także ostatnie inwestycje firmy FoodCare, producenta m.in. napoju energetycznego Tiger, która przy eksporcie współpracuje m.in. z Tesco, Kauflandem i Grupą Metro. – Wprowadzamy właśnie na brytyjski rynek smakowe wersje napoju Tiger, a także rozszerzamy dystrybucję napoju w półlitrowej butelce – informuje Miłosz Zachara z FoodCare.

Gigantyczne wzrosty

Jeszcze lepsze osiągnięcia ma Drosed, producent przetworów z drobiu. – W obecnym roku rozwinęliśmy szeroką współpracę z sieciami handlowymi Europy Zachodniej. Wzrost sprzedaży eksportowej w kanale nowoczesnym śmiało możemy określić na poziomie ponad 100 proc. – podkreśla Emmanuel Grillet, dyrektor ds. handlu i marketingu Grupy Drosed. Nic więc dziwnego, że potencjał eksportowy tkwiący w międzynarodowych sieciach handlowych dostrzega też Pamapol, producent dań gotowych, konserw i pasztetów. – Prowadzimy obecnie rozmowy z największymi sieciami handlowymi. Niewykluczone, że już niedługo rozpoczniemy z nimi współprace w zakresie eksportu – mówi Krzysztof Półgrabia, prezes Pamapol.
ikona lupy />
Sprzedaż polskiej żywności za granicą / DGP