Specjalne programy pomocy realizowane w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki pomogą złagodzić skutki bezrobocia. Unijną pomoc już wkrótce otrzymają m.in. byli pracownicy Zakładów Przetwórstwa Mięsnego JBB w Łysych oraz członkowie ich rodzin.
Województwa mogą finansować ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego specjalne projekty szkoleniowe, łagodzące skutki nagłego bezrobocia w regionie. Jako pierwszy w wyjątkowej sytuacji, po pożarze Zakładów Przetwórstwa Mięsnego JBB w Łysych, zdecydował się na ogłoszenie specjalnego konkursu Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie. Zakłady zatrudniające ponad 1,5 tys. osób doszczętnie spaliły się w lipcu 2009 r. Nabór projektów adresowanych do byłych pracowników przedsiębiorstwa odbył się w ramach Poddziałąnia 6.1.1 PO KL we wrześniu. Warszawski WUP przeznaczył na ten cel 10 mln zł.

Szybka ścieżka

Konkurs odbył się według przyspieszonej procedury wyboru projektów, tzw. szybkiej ścieżki, która jest nowym narzędziem wprowadzonym w 2009 roku przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w celu przeciwdziałania kryzysowi gospodarczemu. Polega na maksymalnym skróceniu czasu naboru, oceny i wyboru do realizacji projektów zgłoszonych w konkursie. Instytucja organizująca konkurs rezygnuje z tzw. rundy aplikacyjnej, a dofinansowanie jest przyznawane według zasady: kto pierwszy składa wniosek i spełnia kryteria, otrzymuje dofinansowanie. W przypadku konkursu dedykowanego pracownikom zakładów JBB w Łysych dostępna pula środków została wyczerpana już w pierwszym dniu konkursu. Projekty zgłosiło 26 podmiotów: instytucji szkoleniowych, firm komercyjnych, samorządów terytorialnych, stowarzyszeń społeczno-edukacyjnych. Wybór projektów do dofinansowania potrwał niewiele ponad miesiąc. Dotacje otrzymało pięciu wnioskodawców: cztery firmy szkoleniowe oraz powiat ostrołęcki.

Pomoc także dla rodzin

Reklama
Nowością w tym konkursie było skierowanie wsparcia szkoleniowego i psychologiczno-doradczego nie tylko do pracowników i byłych pracowników (zwolnionych w okresie roku) zakładów JBB w Łysych, ale także członków ich rodzin. Jak podkreśla Edward Marek Wroniewski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie, w ich przypadku utrata pracy z dnia na dzień negatywnie odbiła się na sytuacji całych rodzin. Konkurs, mimo że realizowany w ramach komponentu regionalnego, miał charakter ponadregionalny. W zakładach w Łysych zatrudnieni byli mieszkańcy czterech ościennych powiatów, położonych na terenie trzech województw: mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Trudnością było dotarcie na etapie pisania projektu do grupy docelowej i zdiagnozowanie jej potrzeb, ponieważ wszyscy potencjalni uczestnicy szkoleń nie są już zatrudnieni w zakładach w Łysych, a były pracodawca nie może udostępnić ich danych osobowych. Dlatego projektodawcy musieli nawiązać ścisłą współpracę z powiatowymi urzędami pracy oraz urzędami gmin.

Starostwo chce aktywizować

Byli pracownicy pochodzący z Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego otrzymają pomoc w ramach projektu, który zrealizuje tutejsze starostwo powiatowe. Projekt obejmie 200 osób z tego powiatu, które zarejestrowały się w powiatowym urzędzie pracy i mają status bezrobotnego oraz członków ich rodzin. Uczestnicy wezmą udział w szkoleniach z zakresu, który sami wskazali w ankietach zgłoszonych do PUP. Będą to przede wszystkim szkolenia przygotowujące do pracy w zawodzie spawacza i magazyniera oraz do obsługi maszyn ciężkich (koparkoładowarki), ale także komputera i kasy fiskalnej. Będą mogli skorzystać także z poradnictwa zawodowego, a także przez 12 miesięcy ze staży zawodowych, podczas których będzie im wypłacane stypendium w wysokości nie większej niż kwota minimalnego wynagrodzenia. Dla każdego z uczestników projektu zostanie przygotowany indywidualny plan działania.
Pomoc z centrum w Łomiankach
100 pracowników zakładów z Łysych zamierza przywrócić na rynek pracy Centrum Wsparcia Rozwoju Regionalnego z Łomianek. Zaoferuje im szkolenia z zakresu obsługi wózków widłowych, a także przygotowujące do pracy w zawodzie manicurzystki i pracownika biurowego. Firma szkoleniowa nawiązała współpracę z administracją samorządową, dzięki czemu łatwiej jej było dotrzeć do byłych pracowników zakładów i ich rodzin.