Zdaniem Marka Rogalskiego z DM BOŚ, piątkowa sesja zacznie się od niewielkiej aktywności inwestorów, a złoty w ciągu całego dnia dążyć będzie do 4,23 za euro. "Kluczowe dla jutrzejszej sesji będą dane z rynku pracy w USA. To sprawi, że do czasu prezentacji tych danych aktywność graczy na rynku będzie niewielka - zarówno na złotym, jak i na dolarze. Jeszcze dziś złoty zejdzie do 4,25 za euro, a w piątek będzie się umacniał w kierunku 4,23/EUR" - powiedział PAP Rogalski.

Dane o bezrobociu i zmianie liczby miejsc pracy w USA opublikowane zostaną w piątek o 14.30. Według Rogalskiego, notowania złotego będą w najbliższych dniach determinowane przez nastroje inwestorów. "Dane makro są teraz trochę z boku, tak będzie w piątek oraz w przyszłym tygodniu. Spodziewam się, że w przyszłym tygodniu notowania złotego wiele się nie zmienią i złoty będzie kwotowany w przedziale 4,20-4,25 za euro" - dodał.

Zdaniem Rogalskiego, czwartkowy wzrost wartości złotego był skutkiem poprawy nastrojów na giełdach. "Decyzje Banku Anglii oraz EBC nie zaszkodziły złotemu, a decyzje tych banków pozostały w cieniu nastrojów" - powiedział. W czwartek Europejski Bank Centralny pozostawił stopy na niezmienionym poziomie - benchmarkowa stopa procentowa kredytu refinansowego wynosi nadal 1,00 proc., a stopa depozytowa wynosi 0,25 proc.

Bez zmian pozostały także stopy w Anglii - główna stopa procentowana repo wynosi nadal 0,50 proc. Zdaniem Mariusza Wituszyńskiego z Kredyt Banku, dane o zatrudnieniu w USA będą istotne także dla piątkowych notowań na rynku papierów dłużnych. "Te dane wywołają ruch na parze euro-dolar oraz giełdzie, co będzie miało przełożenie na notowania na rynku długu. Spodziewam się jednak, że zarówno jutro, jak i w przyszłym tygodniu ceny obligacji pozostaną stabilne, możliwy jest także lekki ruch w górę w cenach. Nie widzę żadnych zagrożeń na rynku" - powiedział PAP Wituszyński. "Dzisiejsza sesja była spokojna, działo się niewiele. Ceny poszły w górę na całej krzywej, co było efektem poprawy nastrojów na świecie - dobre notowania były na giełdzie i na złotym" - dodał.

Reklama