Jak podaje brytyjska firma Tax Justice Network, od zagranicznych korporacji oraz indywidualnych klientów napłynęło tam w 2007 r. aż 2,6 bln dolarów depozytów. Stan znany głównie z połowu krabów, pobił największe raje podatkowe: Szwajcarię i Luksemburg i w dalszej kolejności Kajmany i wyspy należące do Wielkiej Brytanii w kanale La Manche (Man, Jersey i Gourney).

- Gdy Stany Zjednoczone miotają się i powtarzają w kółko „aha, oto są te złe banki szwajcarskie”, Amerykanie postępują identycznie u siebie – mówi Sarah Lewis, dyrektor londyńskiej firmy. W minionym roku Szwajcaria była powszechnie krytykowana przez Amerykanów w sprawie tajnych konta. Jeden z największych banków świata UBS AG musiał nawet zapłacić 780 mln dolarów kary, aby uniknąć oficjalnej skargi rządu USA. W ramach osiągniętego porozumienia bank współpracuje teraz z amerykańską prokuratura i służbami podatkowymi (IRS) w poszukiwaniu obywateli amerykańskich uchylających się od płacenia podatków.

Wspomniany ranking został stworzony w oparciu o aktywność wobec klientów zagranicznych i ukrywanie różnych danych, korzystnych dla posiadaczy rachunków o firmach oraz stopnia współpracy z organami podatkowymi odnośnie żądanych informacji finansowych. Stan Delaware jest atrakcyjny, gdyż nie opodatkowuje zysków osiąganych poza granicami stanu, a przepisy nie wymagają, aby firma była fizycznie obecna na terenie stanu. Dlatego banki UBS i Credit Suisse mają ponad 200 przedstawicielstw w tym stanie. W sumie zarejestrowanych jest aż 700 tys. różnych firm, z czego polowa znajduje się w obrocie publicznym na giełdach w USA.

Ogółem depozyty obcych obywateli i firm wzrosły z ok. 1 bln dolarów w 2001 r. do 2,6 bln dolarów w 2007 r. Tymczasem w Luksemburgu w owym czasie skoczyły ze 101 mld do 500 mld dolarów, zaś w Szwajcarii ze 103 mld dolarów do 1,45 bln dolarów. Zdaniem prof. prawa gospodarczego Larry,ego Hamermesha z Widener University w Delaware, stan zyskał niezbyt pochlebną opinię gdyż różne organizacje podatkowe krytykują jego władze, że nie żądają od przedsiębiorstw wielu informacji o właścicielach, gdy rejestrują swoje filie na terenie stanu.

Reklama

- Ale obecnie żaden stan w USA nie żąda takich informacji - zaznacza prof. Hamermesh. – Tak więc Delaware wcale nie jest bardziej tajemniczy niż inne stany Ameryki - dodaje. Chociaż zaznacza, że jest dlatego atrakcyjny dla biznesu, gdyż posiada bardziej elastyczne prawo niż inne stany czy kraje na świecie.