Uspokojenie nastrojów nie powinno dziwić, skoro w ciągu trzech ostatnich sesji indeks Dow Jones aż dwukrotnie zyskiwał ponad 200 punktów.

Obecna fala wzrostowa, podobnie jak w poprzednich miesiącach, to przede wszystkim zasługa słabnącego kursu dolara, co wywołuje hossę na rynku surowców paliw. Do zakupów akcji zachęcały też niskie stopy procentowe.

"Inwestorzy mieli dzisiaj mniejszy apetyt na ryzyko po tym, jak mieliśmy tak silną falę wzrostów" - powiedział Bill Stone, główny strateg inwestycyjny w PNC Wealth Management.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial Average wzrósł o 0,20 proc. do 10246,97 pkt.

Reklama

Nasdaq Comp. zniżkował 0,14 proc. do 2151,08 pkt.

Indeks S&P500 spadł o 0,01 proc. i wyniósł na koniec dnia 1093,01 pkt.