"Rosja jest przyjaznym wobec nas krajem, ale nie możemy zależeć tylko od jednego dostawcy" - powiedział Łukaszenka w wywiadzie dla telewizji Trend News z Azerbejdżanu.

Jak podaje portal Biełorusskije Nowosti, mówiąc o możliwości importowania ropy z Azerbejdżanu przez Ukrainę Łukaszenka przyznał, że cena surowca azerbejdżańskiego jest obecnie nieco wysoka i komercyjnie nieopłacalna dla "rafinerii na drugim końcu rurociągu". Zauważył jednak, że technicznie byłoby to możliwe i że "istnieje zainteresowanie" ze strony państw basenu Morza Kaspijskiego, Ukrainy i Białorusi.

"Absolutnie bez problemu możemy dostarczyć do rafinerii w Mozyrzu ropę azerbejdżańską wysokiej jakości w celu przerobienia jej w białoruskich przedsiębiorstwach rafineryjnych" - cytuje słowa Łukaszenki agencja ITAR-TASS. Według białoruskiego prezydenta sprawa dostaw ropy przez Ukrainę była omawiana na jego niedawnym spotkaniu w Kijowie z ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenką.