Jeśli chodzi o perspektywę dalszego ruchu eurodolara sygnały napływające z rynku są dość niejednoznaczne. Z jednej strony widoczna jest dywergencja pomiędzy kursem EUR/USD, który ustanawia lokalne szczyty, a ceną ropy naftowej, która w dalszym ciągu przebywa w konsolidacji wokół poziomu 77,50 USD za baryłkę. Z drugiej strony jednak obserwować można zaczną zwyżkę ceny złota, a jak wiadomo kruszec ten często wyprzedzał ruchy na eurodolarze.

Bez większego wpływu na notowania kursu EUR/USD pozostał odczyt wielkości produkcji przemysłowej w Eurolandzie, która wyniosła we wrześniu 0,3% m/m, podczas gdy rynek oczekiwał wyniku na poziomie 0,4% m/m. Dzisiejsze umocnienie dolara mogło być spowodowane wypowiedziami Sekretarza Skarbu USA Timothego Geithnera, który stwierdził na spotkaniu z przedstawicielami państw azjatyckich, że dla USA mocny dolar jest bardzo istotny. Także ze strony przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego napływały komunikaty, że wśród światowych władz istnieje zgoda na umocnienie amerykańskiej waluty.

Dzisiejszą sesję kursy EUR/PLN oraz USD/PLN rozpoczęły w okolicach poziomów odpowiednio: 4,1200 oraz 2,7500. Pod wpływem spadającego kursu eurodolara polska waluta w pewnym momencie sesji traciła na wartości względem euro oraz dolara około 3 grosze. W drugiej części dnia złoty zaczął ponownie się umacniać, zbliżając się do poziomów z początku sesji. Widać, że PLN w dalszym ciągu pozostaje mocny, wspierany dodatkowo przez dane z polskiej gospodarki. Wiceminister finansów stwierdził dziś, że PKB w 2009 roku może wynieść 1,4-1,5%, a dług publiczny nie powinien przekroczyć raczej 50% PKB.

Reklama