Według informacji Głównego Urzędu Statystycznego w październiku inflacja wyniosła 3,1 proc. Analitycy spodziewali się, że inflacja sięgnie 3,2 proc., a Ministerstwo Finansów szacowało tempo wzrostu cen właśnie na 3,1 proc.

W październiku tempo wzrostu cen było dla nas łaskawsze niż przed miesiącem, gdy wyniosło 3,4 proc. W porównaniu do września ceny wzrosły o zaledwie 0,1 proc. Na spadek inflacji największy wpływ ma mniejszy niż zazwyczaj sezonowy wzrost cen żywności oraz cen związanych z utrzymaniem mieszkania. Ceny żywności wzrosły w porównaniu do września o zaledwie 0,3 proc., po czterech miesiącach spadku. Antyinflacyjnie działają także ceny paliw oraz umacniający się złoty. Według analiz Narodowego Banku Polskiego, w 2010 r. średnioroczne tempo wzrostu cen wyniesie zaledwie 1,5 proc. W tym roku sięga ono 3,4 proc. Inflacja ma obniżać się aż do trzeciego kwartału przyszłego roku. W tym czasie będzie niższa od celu inflacyjnego, czyli nie przekroczy 2,5 proc.

Na możliwość spadku inflacji nawet do poziomu poniżej 1 proc. wskazują też analizy Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Wyliczany przez nie Wskaźnik Przyszłej Inflacji spada od siedmiu kolejnych miesięcy, a analiza składających się na niego czynników świadczy o tym, że tempo wzrostu cen będzie również spadało. W dłuższej perspektywie proinflacyjnie może działać rosnący dług publiczny. W najbliższym czasie na spadek inflacji oddziaływać będą z jednej strony malejące jednostkowe koszty pracy, z drugiej zaś gorsza kondycja gospodarstw domowych oraz zaostrzanie kryteriów udzielania kredytów przez banki. Póki co, pod koniec roku można się spodziewać przejściowego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Niezależnie od zmian poziomu inflacji, w najbliższych miesiącach nie należy spodziewać się zmiany stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.