W ciągu trzech lat w Polsce powstanie 550 nowych sklepów Biedronka. Portugalski właściciel sieci zamierza ponownie uruchamiać hurtownie typu cash & carry.
Do 2012 roku portugalska Grupa Jeronimo Martins (JM), właściciel sieci Biedronka, zainwestuje w Polsce ponad 900 mln euro. Będziemy rynkiem, który najmocniej skorzysta na nowych inwestycjach JM. Kwota zaplanowana do wydania w Polsce to aż 70 proc. budżetu (1,3 mld euro), jaki został przewidziany na wszystkie przedsięwzięcia Jeronimo Martins na najbliższe trzy lata.

Otwarcie 550 sklepów

Od 1995 roku Jeronimo Martins zainwestował w naszym kraju 3 mld zł, średnio wydawał 200 mln zł rocznie. Nowe środki mają być przeznaczone przede wszystkim na rozwój sieci sklepów, zarówno za granicą, jak i w Polsce. W naszym kraju firma przewiduje otwarcie 550 nowych Biedronek. Dziś sieć liczy nieco ponad 1,4 tys. placówek.
– Do końca 2012 roku przewidujemy mieć 2 tys. sklepów Biedronka – mówi Pedro Pereira da Silva, dyrektor generalny działającej w Polsce Jeronimo Martins Dystrybucja. To oznacza utrzymanie dotychczasowej dynamiki rozwoju i otwieranie około 200 sklepów rocznie.
Reklama
Poza rozbudową sieci sprzedaży detalicznej portugalska grupa chce być także aktywna na rynku hurtu typu cash & carry (wielobranżowe sklepy, w których zakupy robią tylko osoby prowadzące działalność gospodarczą, często zaopatrują się tam np. małe sklepy). Czy w tym sektorze JM zacznie działać także w Polsce, tego firma nie chce na razie potwierdzić. Jest to jednak bardzo prawdopodobne, polski rynek jest dla grupy bardzo ważny. Tu JM realizuje ponad 50 proc. całych przychodów.

Konieczne przejęcia

Dziś rynek hurtowni cash & carry w Polsce jest zdominowany przez cztery firmy: Makro, Selgros, Eurocash i Emperia. Dwie ostatnie specjalizują się w obsłudze małych sklepów, zlokalizowanych w mniejszych miastach. Mimo to, jak uważają analitycy, Jeronimo Martins ma szansę zostać poważnym graczem.
– Po pierwsze dlatego, że firma ma już wiedzę, jak się poruszać w tym biznesie. Zanim zaczęła działać na rynku handlu detalicznego, prowadziła sieć blisko 50 hurtowni cash & carry. Stanowią one fundamenty funkcjonującej obecnie sieci Eurocash – mówi Kamil Kliszcz, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku. W 2003 roku od Jeronimo Martins hurtownie Eurocash odkupił Luis Amaral jej były dyrektor generalny. JMD w Polsce prowadzi już osiem centrów dystrybucyjnych, a budowę dwóch kolejnych ma w planach. Jednak zaopatrują one tylko sklepy Biedronki.
Zdaniem Kamila Kliszcza teraz sukces na rynku hurtowym może pomóc przyspieszyć przejęcie już istniejącej firmy. – JM trudno będzie szybko osiągnąć sukces na rynku hurtowni cash & carry. Chyba że weźmie aktywny udział w konsolidacjach na tym rynku i osiągnie skalę działania poprzez zakup jednej z istniejących sieci hurtowni – mówi analityk.



Najwięksi nie na sprzedaż

Pytanie, kogo mógłby przejąć portugalski operator. Sieć Eurocash deklaruje dalszy rozwój na tym rynku. Zarządza 113 hurtowniami, w planach ma otwarcie kolejnych czterech. Sama rozwijać chce się także Emperia, która zakłada nie tylko otwieranie nowych oddziałów, ale i przejmowanie działających hurtowni. W tym roku firma przejęła już kilka konkurencyjnych spółek, w tym firmę Ambra, wiodącego dystrybutora chemii gospodarczej i kosmetyków na terenie Śląska, Opolszczyzny oraz Małopolski. Na początku listopada natomiast otworzyła nowoczesne centrum dystrybucyjne w Komornikach pod Poznaniem, a w październiku centrum w Białymstoku.
Jeronimo Martins może próbować przejmować lokalnych graczy na rynku hurtowym, na którym funkcjonuje obecnie około 5 tys. podmiotów. Jeśli tak zrobi, to stanie się poważnym zagrożeniem dla Emperii i Eurocash, które specjalizują się w zaopatrywaniu mniejszych sklepów w mniejszych miastach.
– Pozostaje jeszcze pytanie, na jaką politykę cenową w swoich hurtowniach zdecyduje się portugalski operator. Ich własna sieć Biedronka będzie bowiem stanowić bezpośrednią konkurencję dla klientów hurtu – zauważa Kamil Kliszcz.
Rynek hurtowy w Polsce
Dalsza konsolidacja na polskim rynku hurtowym jest nieunikniona. Analitycy przewidują, że w wyniku tych procesów z 5 tys. firm przetrwa mniej niż połowa. Szacuje się nawet, że za około trzy lata dziesięć największych firm hurtowych będzie kontrolować 40–50 proc. rynku. Obecnie w ręku 20 graczy pozostaje 30 proc. wartego 170 mld zł hurtowego rynku spożywczego. Największym dystrybutorem na rynku pozostaje Makro Cash & Carry. Jego sprzedaż wynosi ponad 9 mld zł. Drugim graczem pozostaje Eurocash z obrotami na poziomie ponad 6 mld zł. Trzecie miejsce należy do Emperii, której sprzedaż wynosi niecałe 5 mld zł.
Firmy Eurocash i Emperia są też obecne na rynku handlu detalicznego. Tych dwóch graczy obsługuje obecnie ponad 7 tys. sklepów.
ikona lupy />
Rozwój sieci Biedronka w Polsce / DGP