Poniedziałkowa sesja z rana dawała nadzieję na naprawdę ciekawy dzień i wiele emocji. Od początku wszystko sprzyjało kupującym.

Piątkowa wzrostowa sesja w Stanach, pozytywny przebieg azjatyckich notowań, a w kraju dobre wyniki PKO BP i Polskiej Grupy Energetycznej sprawiły, że już na otwarciu WIG20 zyskiwał 2 proc. Otwarcie było jednak jedyną emocjonującą częścią dzisiejszych notowań. W trakcie dnia widzieliśmy już tylko stabilizację, którą najlepiej odzwierciedla to fakt, że do południa rozpiętość wahań WIG20 wyniosła zaledwie 13 pkt.

Nadzieje na zmianę obrazu sesji można było wiązać z danymi makro z USA. Popyt nie przestraszył się publikacji indeksu NY Empire State, który był niższy niż oczekiwano, bo wyniósł 23 pkt. podczas gdy prognozy mówiły o 30. Następnie ogłoszono dane o sprzedaży detalicznej w Stanach i ta wzrosła aż o 1,4 proc., co wyraźnie przebiło oczekiwania. Zapewne spotkałoby się to z wybitnie optymistyczną reakcją tyle tylko, że już bez uwzględnienia samochodów ten sam wskaźnik wzrósł o zaledwie 0,2 proc., czyli aż o połowę mniej niż oczekiwano. W ten sposób dane nie stały się żadnym impulsem, zwłaszcza że nastroje optymizmu studziła informacja o korekcie w dół danych o sprzedaży z poprzedniego miesiąca. Widać w ostatnich miesiącach podniosły się giełdy, ale nie amerykański konsument.

Rynek przebywając tuż pod poziomem dziennych maksimów ostatecznie określił dalszy kierunek po rozpoczęciu handlu w Stanach. Amerykanie nie przejęli się danymi i rozpoczęli tydzień od wzrostów. Kończąc krajowy handel byki mogły obserwować osiąganie przez S&P500 nowych szczytów po wyraźnym przebiciu poziomu 1100 pkt. Tylko to sprawiło, że WIG20 zakończył na 3 proc. wzroście.

Po raz kolejny wyraźnie pozytywnie wyróżnił się sektor bankowy. Absolutnym liderem był tu BZ WBK, który wzrósł aż o 5,6 proc. Równie dobrze radziły sobie dwa największe banki (wzrosty po 4,5 proc.) jak i te mniejsze (np. GETIN zyskał 4 proc.)

Reklama

Dzisiejszy wzrost jest z jednej strony bardzo obiecujący, bo na solidnych obrotach rynek przebił szczyty, jednak z drugiej strony kupujący powinni obecnie większą wagę przywiązywać do wzrostu powyżej 2450 pkt. gdzie znajduje się górne ograniczenie trzymiesięcznego trendu wzrostowego. Przebicie tej bariery będzie sygnałem potwierdzającym nadejście Rajdu Świętego Mikołaja, a odbicie się od niej patrząc na poprzednie korekty, powinno skutkować co najmniej 10 proc. przeceną.