Kontrakt z Katarem na dostawy skroplonego gazu do Polski zakłada rocznie 11-12 dostaw do terminalu LNG w Świnoujściu - poinformował prezes Gaz-Systemu Jan Chadam.

Dodał, że nie ustalono jeszcze szczegółów pracy terminalu - kiedy dostawy będą realizowane - czy systematycznie, czy w porze największego zapotrzebowania na gaz, tj. w miesiącach zimowych.

Prezes uczestniczył w zorganizowanej w Warszawie międzynarodowej konferencji dotyczącej tematyki skroplonego gazu LNG, w związku z budową terminalu gazowego w Świnoujściu. Polska od połowy 2014 roku ma otrzymywać 1 mln ton tego surowca z Kataru. Kontrakt między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG) i QatarGas zawarto na 20 lat.

Chadam tłumaczył, że decyzja, by od razu budować terminal o większej mocy przerobowej - 5 mld m sześc. rocznie, zamiast połowy - 2,5 mld m sześc. wynikała z wyliczenia, że będzie to projekt droższy zaledwie o kilka procent. Dodał, że drugi etap rozbudowy terminalu zakłada, że moce zostaną zwiększone do 7,5 mld m sześc. W terminalu będą dwa zbiorniki na gaz, po 160 tys. m sześc. każdy.

Polski terminal LNG ma powstać w Świnoujściu; odpowiedzialna za jego utworzenie jest spółka Polskie LNG, której właścicielem w 100 proc. jest państwowy Gaz-System. Polskie LNG jest na etapie wyboru konsorcjum, które będzie odpowiedzialne za na budowę terminalu.

Reklama

Gaz-System w związku z kryzysem światowym i trudniejszym uzyskiwaniem kredytów będzie musiał zwiększyć swój udział w finansowaniu budowy. "Zakładamy, że będzie to minimum 30 procent. Nie wykluczamy większego zaangażowania się w ten projekt, jeśli okaże się, że przez to będziemy mieli tańsze finansowanie" - powiedział Chadam.

Wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Radosław Dudziński podczas konferencji powiedział, że terminal oprócz połączenia z krajową siecią przesyłową ma również pozwalać na zaazotowanie gazu i dostarczanie go innym odbiorcom. Umożliwi też przeładunek skroplonego gazu bezpośrednio do cystern samochodowych. Terminal będzie mógł przyjmować różne typy statków. Terminal nie będzie natomiast odbierał surowca regazyfikowanego na statkach.

Dudziński wyjaśnił, że rozpatrywana jest natomiast możliwość wykorzystania terminalu jako hubu - miejsca przeładunku gazu LNG z dużych gazowców z Kataru na mniejsze jednostki. Mówił, że zainteresowane takim rozwiązaniem byłyby kraje skandynawskie. W jego ocenie, po wybudowaniu interkonektora do Niemiec w pewnych sytuacjach gaz z terminala mógłby być również eksportowany.

Dudziński podał, że dostawy do Świnoujścia będą realizowane statkami Q-flex o pojemności do 217 tys. m sześc. LNG, a strona katarska dostarczy gaz na redę portu w Świnoujściu. Statki przepłyną przez cieśniny duńskie.