W Warszawie powstał pierwszy publiczny punkt ładowania samochodów elektrycznych. Projekt współfinansowany jest ze środków unijnych, dzięki czemu przez pierwsze 18 miesięcy można bezpłatnie pobierać prąd do samochodów.

Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła we wtorek podczas otwarcia punktu, że Warszawa - jako pierwsze miasto w Polsce - dołącza do takich europejskich stolic jak: Paryż, Londyn, czy Berlin, gdzie mieszkańcy mają do dyspozycji podobne urządzenia.

Przedsięwzięcie utworzyły: miasto Warszawa, koncern energetyczny RWE oraz klaster Green Stream zajmujący się technologiami związanymi z produkcją samochodów elektrycznych, w skład którego wchodzą m.in. Instytut Elektrotechniki w Warszawie i Stowarzyszenie Elektryków Polskich.

Punkt powstał przy siedzibie RWE Polska na Wybrzeżu Kościuszkowskim. Docelowo w stolicy ma zostać zainstalowanych 130, przypominających warszawskie parkomaty, punktów z gniazdkami do ładowania samochodów.

"Samochodem podjeżdża się do publicznego punktu ładowania, parkuje samochód i przy pomocy karty chipowej uruchamia punkt. Karta identyfikuje użytkownika, a w przyszłości będzie służyła do rozliczeń. Do punktu podłącza się kabel ładujący, który jest w samochodzie - w zależności od typu - z nową, specjalną wtyczką lub ze standardową wtyczką, jak np. w sprzęcie agd, czy domowej suszarce" - tłumaczyła Katarzyna Kamińska z Green Stream.

Reklama

"Po podłączeniu pozostawia się samochód aż do naładowania akumulatora. Po naładowaniu odłącza się wtyczkę, chowa kabel i szczęśliwie odjeżdża" - dodała. Green Stream, oprócz publicznych punktów, proponuje także instalację garażowych punktów ładowania - w domu lub pracy.

Sieć 130 punktów ma powstać do połowy 2010 r.; 30 ma być gotowych do końca grudnia - podał członek zarządu RWE Polska ds. handlu Janusz Moroz. W jego ocenie, samochody elektryczne w Polsce upowszechnią się. "Eksploatacja samochodu elektrycznego jest co najmniej 10 razy tańsza niż samochodu spalinowego. Koszt energii w przeliczeniu na 100 kilometrów wynosi 3 złote, podczas gdy spalinowego między 30 a 40 zł" - powiedział Moroz. Dodatkowo samochód elektryczny w miejskich korkach nie pobiera prądu, oprócz potrzebnego do oświetlenia pojazdu.

Osiągi samochodów elektrycznych dorównują już autom spalinowym, a jednocześnie nie emitują one hałasu i spalin - podkreślał Moroz. Przy okazji otwarcia punktu zaprezentowano dwa samochody elektryczne. Pierwszy - amerykańskiej firmy TESLA, w wersji sportowego kabrioletu. Osiąga on prędkość 100 km na godzinę w 3,9 sek.



Inny samochód pokazywał Marcin Wnukiewicz z firmy Impact Automotive Technologies. Pojazd produkowany jest w Pruszkowie. To dwuosobowy, trójkołowy samochód elektryczny produkowany w Polsce. Rozpędza się do 90 km na godzinę, można nim przejechać 100 km na jednym ładowaniu. "Samochód nazywa się Re-Volt i nie hałasuje, nie emituje spalin i nie szkodzi klimatowi" - tłumaczył Wnukiewicz. "Przekręcam kluczyk w stacyjce, odrobinkę trzeba odczekać i już silnik jest uruchomiony. Właśnie - nic nie słychać - i to jest właśnie zaleta napędu elektrycznego" - tłumaczył, prezentując samochód.

Pojazd prawie nie wymaga obsługi, jak przy tradycyjnych samochodach - nie ma sprzęgła, skrzyni biegów, trzeba wymieniać jedynie klocki hamulcowe i płyn do spryskiwaczy - mówił Wnukiewicz. Jest znacznie lżejszy od tradycyjnych pojazdów - waży ok. 490 kg. Zaprojektowany jest do poruszania się w mieście - nie ma przestrzeni bagażowej. Pasażer siedzi za kierowcą. Rejestrowany jest jako motocykl, co oznacza, że w Warszawie nie płaci się za jego parkowanie.

Według Moroza, przyszłość samochodów w miastach, to pojazdy elektryczne. Dziennie w mieście pokonuje się ok. 30-40 km, co oznacza obecnie ładowanie akumulatora raz na dwa - trzy dni. Obecnie zajmuje to kilka do dziesięciu godzin, ale technologia skróci ten czas - mówił Moroz.

Auta samochodowe są jednak drogie, polski Re-Volt kosztuje 60,2 tys. zł bez podatku VAT, a auta podobne do prezentowanej w Warszawie Tesli, to wydatek rzędu 100 tys. funtów. W ramach pilotażu urząd miasta dostanie 5 samochodów elektrycznych. Dane z ich eksploatacji posłużą do opracowania planów dalszej rozbudowy sieci.

Niemiecki koncern RWE od 2008 r. uczestniczy w podobnym projekcie w Berlinie. Stanie tam 500 punktów ładowania samochodów elektrycznych. W naszym kraju działa RWE Polska, która sprzedaje energię dla 900 tys. klientów oraz RWE Stoen Operator, który zarządza warszawską siecią elektroenergetyczną.