Podwyżki cen dotyczą mnóstwa produktów żywnościowych. Producenci soków i napojów prognozują, że ich ceny mogą wzrosnąć o 30 proc. Niedługo będziemy musieli tez zapłacić więcej za produkty mleczarskie. Już teraz, chude mleko w proszku, najpopularniejszy towar eksportowy, jest o 50 proc. droższe niż rok temu. Nieco mniej, bo o 7 proc. i 10 proc. wzrosły ceny herbaty i słodyczy.

„Wzrost cen na światowych giełdach zawsze jest odczuwalny w sklepach z opóźnieniem i nigdy w takich rozmiarach” – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska. Polscy konsumenci silniej odczują skutki podwyżek surowców prawdopodobnie dopiero po Świętach Bożego Narodzenia. Sprzedawcy nie będą chcieli zniechęcać swoich klientów do zakupów w tym gorącym okresie, dlatego część podwyżek wezmą na siebie i zrezygnują z części swojej marży – pisze „Rzeczpospolita”. Ceny produktów żywnościowych w polskich sklepach zaczną rosnąć najpewniej na wiosnę.

Przyczyną tak wysokich podwyżek na światowych rynkach jest rosnące zapotrzebowanie na żywność, szczególnie na produkty mleczarskie kupowane przez Rosję i kraje latynoamerykańskie. Do wzrostów cen przyczyniła się także decyzja Komisji Europejskiej dotycząca interwencyjnego skupu mleka. Ponadto, wiele krajów dostarczających surowce na światowe rynki cierpi z powodu wyjątkowo słabych zbiorów np. herbaty i ziarna kakaowego, co automatycznie przekłada się na wyższe ceny tych produktów.

Więcej: "Rzeczpospolita"

Reklama