Polska waluta od początku zeszłego tygodnia znajduje się poza wpływem eurodolara, który wykazuje podwyższoną zmienność. Wczorajsza popołudniowa silna zniżka pary EUR/USD nie wywarła praktycznie żadnego wpływu na kurs złotego – wartość EUR względem PLN wzrosła jedynie lekko w pobliże poziomu 4,1000, nie doszło jednak do jego trwałego przebicia. Złotego wspierają również dobre nastroje inwestycyjne w regionie, jakie zapanowały po ostatnich publikacjach danych makroekonomicznych z tutejszych gospodarek. Co ciekawe, jedną z najsilniej umacniających się obecnie walut jest forint węgierski. Zniżka kursu EUR/HUF od początku zeszłego tygodnia wyniosła ponad 3,8%, pomimo iż dane o PKB z Węgier były słabsze od oczekiwań. Świadczy to jednak dobrze o sentymencie i apetycie na ryzyko wśród inwestorów – przywiązują oni bowiem większą wagę do oprocentowania danej waluty, w mniejszym stopniu reagując na dane fundamentalne. Główna stopa procentowa na Węgrzech wynosi bowiem obecnie 7%, wobec 3,5% w Polsce i 1,5% w Czechach.

Dziś o godz. 14.00 GUS przedstawi dane dotyczące wynagrodzeń oraz zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Oczekuje się, iż płace wzrosły w październiku o 2,8% w stosunku miesięcznym. Ostatnia prognoza inflacji Ministerstwa Finansów, przewidująca tempo wzrostu cen na poziomie 3,1% r/r, wskazuje, iż realne wynagrodzenia spadają. Dzisiejsze dane nie powinny mieć znaczącego wpływu na notowania PLN.

We wtorek kurs EUR/USD po przebiciu istotnego wsparcia 1,4900 kontynuował dynamiczną zniżkę, dzięki czemu dotarł w okolice dolnego ograniczenia pasma wahań w którym przebywa od ponad 10 dni. Wczorajszy ruch spadkowy został już jednak w około 50% zniesiony. Dzisiaj o godz. 9.50 wartość euro względem dolara kształtowała się w pobliżu poziomu 1,4925. Powrót ponad barierę 1,4900, daje potencjał kursowi EUR/USD do zwyżki w okolice 1,5000. Presję wzrostową na rynku eurodolara wciąż tworzą notowania złota (cena kruszcu pobiła dzisiaj kolejny historyczny rekord) oraz światowe indeksy giełdowe, które kontynuują zwyżkę.

Wśród przedstawianych dzisiaj danych wpływ na notowania eurodolara mogą mieć jedynie informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości o liczbie wydanych pozwoleń na budowy domów oraz o liczbie rozpoczętych budów (poznamy je o godz. 14.30).

Reklama

Dzisiaj miała już miejsce dość ważna publikacja z Wielkiej Brytanii – godz. 10.30 poznaliśmy zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. W ostatnich dniach brytyjska waluta zyskiwała na wartości m.in. dzięki spekulacjom na temat tego, że w zapiskach tych padną sugestie odnośnie zakończenia programu wykupu obligacji. Szczególnie istotne dla inwestorów było to, jak na listopadowym posiedzeniu wyglądało głosowanie w sprawie rozszerzenia tego programu. Okazało się, że aż siedmiu z 9 członków głosowało za zwiększeniem skali wykupu o 25 mld GBP (decyzja ta ostatecznie weszła w życie). Jeden z przedstawicieli BoE opowiedział się nawet za rozszerzeniem o 40 mld GBP i tylko jedna osoba sprzeciwiła się jakimkolwiek zmianom. Taki rozkład głosów nie wskazuje jednoznacznie, czy wspomniany program nie będzie już rozszerzany w przyszłości. Z tego względu inwestorzy zareagowali na publikację zapisków wyprzedażą funta. Kurs EUR/GBP odnotował chwilową zwyżkę z poziomu 0,8870 ponad 0,8900. Choć wpływ wspomnianej publikacji na notowania brytyjskiej waluty nie powinien być trwały, to jednak dzisiaj może być trudno o większe umocnienie funta.

Jeżeli chodzi o publikacje, jakie będą w najbliższych godzinach napływać na rynek warto wspomnieć również o cotygodniowych danych o zapasach ropy w USA, które w ostatnim czasie wywoływały często dość silne krótkoterminowe zmiany w notowaniach „czarnego złota”. Poznamy je o godz. 16.30. Wartość ropy Brent od około miesiąca konsoliduje w przedziale 75,00-80,00 USD.

ikona lupy />
Tomasz Regulski / Forsal.pl