Cushman & Wakefield podaje, że w polskich górach funkcjonuje obecnie 200 hoteli, co stanowi 11,5 proc. ogólnej liczby hoteli w Polsce. Dominują hotele trzygwiazdkowe – 102 obiekty (52,7 proc. miejsc noclegowych) i dwugwiazdkowe – 62 obiekty (22,5 proc. miejsc noclegowych). Udział hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych jest niewielki – w górach jest 19 obiektów tej klasy i wszystkie zlokalizowane są w najbardziej popularnych kurortach górskich: Zakopanem, Karpaczu, Szklarskiej Porębie, Wiśle, Ustroniu i Krynicy Zdrój.

Najlepiej rozwinięty rynek hotelarski mamy w Karkonoszach, Beskidzie Śląskim i Żywieckim oraz w Tatrach. Cechuje go wysoka podaż hoteli, obecność hoteli najwyższej klasy (obiektów cztero- i pięciogwiazdkowych), stosunkowo wysokie obłożenie pokoi hotelowych oraz szeroka gama oferowanych usług dodatkowych typu SPA & Wellness. Najsłabiej rozwinięty jest rynek hotelowy w Bieszczadach i Beskidzie Niskim.

- Przebudowa istniejących oraz budowa nowych stacji narciarskich wyposażonych w system sztucznego naśnieżania wydłuży sezon zimowy. Natomiast poprawa jakości dróg i budowa lotnisk znacznie skróci i usprawni dojazd do miejsca wypoczynku. To z kolei przełoży się na lepsze wykorzystanie miejsc noclegowych w górskich hotelach i zachęci hotelarzy do nowych inwestycji, zwłaszcza w obliczu dużej konkurencji ze strony bazy hotelarskiej Słowacji i Czech - uważa Dorota Malinowska, konsultant ds. nieruchomości hotelowych w Cushman & Wakefield.

Stopień wykorzystania pokoi w hotelach górskich w 2008 r. wyniósł około 34 proc. Największe obłożenie pokoi występuje w Tatrach – sięga ok. 50 proc., natomiast najmniejsze w Bieszczadach – tylko 13 proc.

Reklama

Oferta hotelowa obiektów górskich jest stosunkowo bogata, szczególnie jeśli porównamy ją z zakresem usług świadczonych w hotelach zlokalizowanych w innych regionach turystycznych kraju. Z roku na rok zwiększa się też podaż hoteli świadczących usługi z zakresu SPA & Wellness, rekreacyjno-sportowych, czy rozrywkowych” - podkreślają autorzy raportu.