Indeksy na europejskich giełdach zakończyły poniedziałkową sesję najwyższymi od 5 tygodni wzrostami. Znaczący wpływ na tak dobre wyniki miały lepsze niż oczekiwano dane dotyczące sprzedaży domów w USA.

Francuski indeks CAC 40 zakończył notowania wzrostem o 2,25 proc. do 3813,17 pkt, niemiecki DAX na zamknięciu wzrósł o 2,44 proc. do poziomu 5801,48 pkt, brytyjski FTSE 100 zyskał 1,98 proc. do 5355,50 pkt, a węgierski indeks BUX podniósł się o 2,58 proc. i osiągnął wartość 21182,61 pkt.

„Dobry początek dnia i wielogodzinny marazm - to obrazek charakterystyczny dziś dla niemal wszystkich europejskich parkietów. Optymizm był efektem gry „pod” odbicie na Wall Street, a stabilizacja notowań - wynikiem oczekiwania na potwierdzenie tej nadziei. Spore wzrosty amerykańskich indeksów z początku sesji zdecydowanie przyspieszyły po tym, jak okazało się, że sprzedaż domów na rynku wtórnym była znacznie większa, niż się spodziewano. Rynki niemal wpadły w euforię. Liderem wzrostów był Budapeszt, gdzie zwyżka przekraczała 2 proc. Inwestorzy na Węgrzech już kilka razy w ostatnich miesiącach pokazali, że potrafią się cieszyć byle czym. Dziś powodem do radości była informacja o najsilniejszym od 20 lat spadku sprzedaży detalicznej” - mówi Roman Przasnyski, Główny Analityk Gold Finance.