"Sesja przebiega w analogiczny sposób do wczorajszej, kiedy przez większość dnia WIG20 oscylował na poziomach zbliżonych do otwarcia" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Jego zdaniem, podobnie jak w poniedziałek, to końcówka sesji może przynieść rozstrzygnięcie. W poniedziałek sesja na GPW zakończyła się silnym ruchem w górę, który - według Leśniewskiego - mógł być efektem działania arbitrażystów.

"Koniec sesji może przynieść silniejszy ruch WIG20, zarówno w górę, jak i w dół" - ocenił Leśniewski. Dodał jednak, że w perspektywie kilku dni spodziewa się spadku wartości warszawskich indeksów. Makler zwrócił uwagę, że nawet wczorajszą wzrostową sesję trudno uznać, za jednoznacznie "popytową", a wzrost i obroty zostały wygenerowana dopiero pod jej koniec.

Po godzinie 12:20 osiem wśród spółek z WIG20 notowało spadki kursów, a siedem zyskiwało na wartości. Liderem spadków był KGHM a wzrostów - Bioton. Kurs Asseco Poland minimalnie spadał (o 0,17%), inwestorzy nie zareagowali widocznie na komunikat spółki, która wyjaśniała wcześniej, że wypowiedzi prezesa dotyczących jej perspektyw nie należy traktować jako prognozy. Około godziny 12:30 indeks WIG20 spadał o 0,58 proc. do 2 397,67 pkt a WIG o 0,20 proc. do 40 315,05 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji kształtowała się na poziomie ok. 570 mln zł.