W 2009 roku regiony rozdysponowały większość środków unijnych, które dostały na wspieranie przedsiębiorczości. Wszystko w imię walki z kryzysem oraz w ramach wyścigu po dodatkowe środki z Unii Europejskiej. Część województw wprost mówi, że przyszłoroczne dotacje będą ostatnimi, a następna pula środków unijnych może pojawić się dopiero w 2014–2015 roku. Dlatego należy oczekiwać długiej kolejki chętnych po unijne pieniądze, tym bardziej że dotacje inwestycyjne już teraz cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. Nadzieja, że najbliższe lata nie okażą się stracone, leży w rękach władz poszczególnych regionów. Tylko one mogą podjąć decyzję o przesunięciu części środków z innych celów na wsparcie firm. Czy się jednak na to odważą? Szczególnie że pieniądze dzielą samorządowcy, którzy są bardziej zainteresowani np. budową czy remontami dróg.