W efekcie coraz realniejszy staje się scenariusz zakładający systematyczną poprawę tego wskaźnika także w kolejnych miesiącach tego i przyszłego roku. Tym bardziej, że coraz bardziej będzie sprzyjać niska baza statystyczna. Siódmy kolejny miesiąc dodatniej dynamiki sprzedaży detalicznej - choć przyniósł jednak nieco niższy od oczekiwań poziom 2,1% wzrostu w ujęciu rocznym - spotkał się z umiarkowanym zadowoleniem na rynku, szczególnie, że zaskakująco duży, blisko 4-proc., był wzrost w ujęciu miesięcznym. Trzeba bowiem pamiętać, że we wrześniu ostatecznie wygasł pozytywny impuls wygenerowany przez rząd niemiecki, czyli dopłaty do zakupów nowych samochodów. Możliwe jednak, że prawdziwy efekt tego faktu odczujemy dopiero w danych za październik, ponieważ część zamówionych w ostatniej chwili pojazdów mogła być odbierana przez klientów dopiero w październiku.

Jednak także w tym przypadku pojawiła się nadzieja na podtrzymanie sprzedaży i neutralizacji negatywnego efektu z powodu powrotu popytu na auta "z kratką" po pozytywnej dla przedsiębiorców decyzji resortu finansów o przywróceniu ulg podatkowych. W tym samym kierunku zadziałał segment odzieży i obuwia, który zanotował ponad 30-wzrost w ujęciu rocznym, ale można to wytłumaczyć niespodziewanym atakiem zimy w ubiegłym miesiącu, który skłonił Polaków do dokonania wcześniejszych zakupów ubiorów zimowych. Niemniej jednak sytuacja na rynku nie jest szczególnie optymistyczna, biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację na rynku pracy, czyli systematyczny wzrost bezrobocia oraz ujemną dynamikę płac. Przejawia się to jednak głównie spadkiem sprzedaży dóbr luksusowych i trwałego użytku np. w kategorii "meble, AGD, RTV". Można tylko mieć nadzieję, że ograniczanie zakupów przez gospodarstwa domowe dóbr tego rodzaju jest tendencją sezonową czyli odkładaniem tego typu wydatków na okres świąteczno-noworoczny.

Jeżeli więc obawy o przyszłość rodzimych konsumentów są tylko chwilowe, to przyszłość dla wskaźnika sprzedaży detalicznej może okazać się całkiem niezła. Szczególnie, że nie widać szoków cenowych, stabilna jest ostatnio żywność oraz paliwa. W tej sytuacji korzystnie dla dynamiki konsumpcji może zadziałać statystyka czyli coraz niższa baza statystyczna z ubiegłego roku. Z umiarkowanym spokojem można więc oczekiwać na publikację danych o wzroście gospodarczym Polski w III kw. 2009 r., które Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje w poniedziałek, 30 listopada, oraz danych za ostatni kwartał br. Stale utrzymująca się na dodatnim poziomie konsumpcja i wynagrodzenia oraz wyhamowanie spadków eksportu i produkcji przemysłowej powodują, że prawdopodobne jest uzyskanie wzrostu PKB w okresie lipiec-wrzesień 2009, na poziomie zapowiadanym przez wiceministra finansów Ludwika Koteckiego czyli w okolicach 2%.



Reklama

GUS podał w środę, że sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku 2009 roku o 3,9% w ujęciu miesięcznym i o 2,1% r/r. We wrześniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,5% r/r. . Eksperci ankietowani przez agencję ISB oczekiwali wzrostu październikowej sprzedaży o 2,5%.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów

"Opublikowane dziś dane potwierdzają, że dynamika sprzedaży detalicznej powróciła do trendu przedwakacyjnego. Warto zauważyć, że mimo wygaśnięcia programów wspierających zakup nowych aut w Niemczech (z końcem września br.) nadal relatywnie dobra była dynamika sprzedaży samochodów w październiku (wzrost o 9,2% m/m), co prawdopodobnie wynikało z faktu, że część osób złożone zamówienia realizowała z opóźnieniem. Dodatkowo sprzedaż aut w październiku wspierać mogła niepewność co do losów tzw. samochodów z kratką w przyszłym roku (decyzja Ministerstwa Finansów w tej sprawie została ogłoszona dopiero w ostatnim tygodniu października). Z drugiej strony niepokojący jest pogłębiający się trzeci miesiąc z rzędu roczny spadek sprzedaży w kategorii meble i sprzęt RTV-AGD, wskazujący na ograniczanie przez gospodarstwa domowe zakupów dóbr z których najłatwiej zrezygnować przy zmniejszających się dochodach. W kolejnych dwóch miesiącach br. dynamika sprzedaży detalicznej powróci najprawdopo! dobniej na wyższe poziomy, będzie to jednak w dużej części efektem niskiej bazy odniesienia z końca poprzedniego roku" - ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

"Dane o sprzedaży detalicznej były bliskie naszym oczekiwaniom. W stosunku do poprzedniego miesiąca odnotowano większy spadek sprzedaży samochodów. Ma to związek z zakończeniem się programu dopłat do nowych aut w Niemczech. Szybko rosnącą w ostatnim czasie sprzedaż aut z kratką mogła wyhamować nieco z uwagi na decyzję Rady Ministrów, która odrzuciła proponowane przez Ministerstwo Finansów zmiany do ustawy o podatku od towarów i usług. Spadła również dynamika sprzedaży 'mebli, RTV i AGD'. Artykuły te, jako dobra trwałego użytkowania, są najbardziej wrażliwe na szoki popytowe. Niekorzystna sytuacja na rynku pracy sprawia, że skłonność do zakupów tego typu dóbr jest obecnie niewielka. Relatywnie szybko rośnie natomiast sprzedaż dóbr, na które popyt jest względnie sztywny, takich jak żywność czy leki. Oceniamy, że dane są neutralne w kontekście dzisiejszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Naszym zdaniem podwyżka stóp procentowych jest możliwa dopiero w czwartym kwartale przyszłego roku" - ekonomista Banku Pekao SA Wojciech Matysiak.

"Dane pokazują pogłębienie spadku popytu na dobra konsumpcyjne trwałego użytku. Sprzedaż samochodów zmniejszyła się o 3,0% r/r, sprzedaż mebli RTV i ADG spadła natomiast aż o 9,2%. Pogorszenie sytuacji dochodowej i niepewność dotycząca sytuacji na rynku pracy zniechęca konsumentów do podejmowania decyzji o ważnych zakupach, które można traktować jak swego rodzaju inwestycje gospodarstw domowych. Pozytywnie należy ocenić fakt wysokiego popytu na dobra typowo konsumpcyjne jak prasa książki i pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach (4,8% r/r) oraz przede wszystkim odzież i obuwie, której sprzedaż wzrosła o 25,1% r/r. Relatywnie dobra jest nadal dynamika sprzedaży w kategoriach niezależnych od koniunktury jak żywność i napoje oraz farmaceutyki. Spadek realnej sprzedaży paliw był w październiku najniższy od roku, co może sugerować stabilizację sytuacji w transporcie. Nie oczekujemy wzrostu popytu na dobra trwałego użytku dopóki nie ulegną poprawie oczekiwania konsumentów! dotyczące sytuacji na rynku pracy. Czynnik ten będzie ograniczał dynamikę spożycia indywidualnego, które będzie jednak wspierane przez silny popyt typowo konsumpcyjny. Dlatego w najbliższych kwartałach dynamika konsumpcji prywatnej nie powinna spaść znacząco poniżej 2,0% r/r" - ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.

"Na spadek dynamiki sprzedaży złożyło się przede wszystkim dalsze obniżenie inflacji w październiku (do 3,1% r/r wobec 3,4% we wrześniu), w tym w szczególności spadek cen żywności (do 3,0% r/r wobec 3,6%), której udział w sprzedaży detalicznej jest wyższy, niż w przypadku koszyka inflacji. Wskazuje na to dynamika sprzedaży detalicznej w cenach stałych, która w październiku nie uległa zmianie względem września pozostając na poziomie 0,7% r/r. Ponadto w kierunku obniżenia dynamiki sprzedaży detalicznej oddziaływały również efekty o charakterze sezonowym w związku z niższą o 1 liczbą dni roboczych w październiku br. niż w październiku 2008 r. W ramach sprzedaży detalicznej wyższe tempo wzrostu sprzedaży odnotowały sklepy wyspecjalizowane w sprzedaży odzieży i obuwia (do 25,1% r/r z 4,1% we wrześniu), paliw (do -3,5% z -6,2%) i żywności (do 9,2% z 7,9%). Wzrosty te zostały jednak w całości skompensowane przez znaczące obniżenie dynamiki sprzedaży w ramach kategorii pozostałe (zgodnie z danymi GUS stanowi ona ok. 15% całości sprzedaży detalicznej) z 4,0% r/r we wrześniu do -9,4% w październiku. W ramach tej kategorii ujęta jest przede wszystkim sprzedaż detaliczna prowadzona na straganach i targowiskach, a także w innych miejscach nie będących sklepami (np. bezpośrednio w zakładach produkcyjnych). Naszym zdaniem tak znaczący spadek dynamiki sprzedaży w tej grupie przedsiębiorstw mógł być związany z październikowym atakiem zimy, który mógł się przyczynić do znaczącego w porównaniu z poprzednim latami spadku sprzedaży na wolnym powietrzu, w tym na straganach i targowiskach oraz w przypadku żywności sprzedawanej bezpośrednio przy gospodarstwach rolnych" - ekonomista Invest-Banku Adam Czerniak.