Gdy w zeszłym roku okazało się, że wniosek PEKAES-u o dotację z UE na szkolenia dla pracowników został bardzo wysoko oceniony przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, władze firmy nie podskakiwały z radości. Bo kryzys bardzo uderzył w branżę transportową, a PEKAES musiał wyłożyć 40 proc. tak zwanego wkładu własnego. Przy budżecie projektu szkoleniowego przekraczającym 4 mln zł oznaczało to niebagatelny wydatek.

Pod prąd

– Stwierdziliśmy, że te szkolenia dadzą nam przewagę konkurencyjną nad naszymi rywalami rynkowymi – twierdzi Marzena Dalka, dyrektor personalny Grupy PEAKES. – Inni będą ograniczać wydatki na szkolenia, ponieważ w czasie kryzysu zazwyczaj tnie się tę pozycję w budżecie.
Podnoszenie kwalifikacji w branży transportowo-logistycznej jest bardzo ważne, bo ta część gospodarki szybko się zmienia i unowocześnia.
Reklama
– Potrzeby naszych klientów są dziś zupełnie inne niż dwa, trzy lata temu – mówi Marzena Dalka.
Przykładem tych zmian jest choćby to, że bardzo szybko rośnie liczba zleceń na przewiezienie małych partii towaru. Ta zmiana oznacza dla firm transportowych większy wysiłek w celu utrzymania zysków na dotychczasowym poziomie. By się z tym zmierzyć, menedżerowie i pracownicy muszą wymyślać dużo nietypowych rozwiązań.

700 osób poprawi kwalifikacje

Projekt szkoleniowy w Grupie PEKAES zaczął się na początku tego roku i potrwa do końca przyszłego. Weźmie w nim udział 700 spośród 900 pracowników spółek PEKAES SA i PEKAES Transport, ale w szkoleniach będzie uczestniczyć także część załóg pozostałych firm grupy. Szkolone są wszystkie grupy zatrudnionych: od kierowców po menedżerów. Menedżerowie poszerzają swoją wiedzę m.in. o tym, jak budować zespół, jak twórczo rozładowywać w nim konflikty, jak zarządzać czasem, wyznaczać zadania podwładnym i oceniać ich pracę. Dokształcą się też np. z analizy otoczenia biznesowego, kontroli kosztów, zagadnień podatkowych i prawa pracy. Handlowcy uczą się, jak robić prezentacje w programie Power Point, prowadzić trudne rozmowy z klientem, projektować i wdrażać systemy cenowo-rabatowe, mierzyć efektywność strategii marketingowych. Kierowcy ciężarówek zaś przechodzą kursy ADR, na których uczą się, jak przewozić materiały niebezpieczne, choćby toksyczne chemikalia.

Co robimy gorzej, a co lepiej niż inni

Władze firmy liczą na to, że dzięki projektowi pracownicy nie tylko podniosą swoje kompetencje, ale także bardziej uświadomią sobie, jak Pekaes wypada w porównaniu z innymi firmami transportowymi, co robi gorzej od nich, a co najlepiej na rynku.
W styczniu PEKAES zaproponuje klientom, że będzie udostępniał im dokumenty związane ze zleceniami w formie skanów na stronie internetowej firmy albo e-mailem zamiast, jak dotąd, przesyłać je zwykłą pocztą. Dla PEKAES-u będzie to oznaczać lepszą kontrolę usługi i dokumentów klientów, ale także mniejszą ilość papierkowej roboty.