Takie ostrzeżenie znalazło się w poufnym dokumencie Europejskiego Banku Centralnego, do którego dotarła agencja Bloomberga.

Łotwa, Litwa i Estonia doświadczyły znacznie większego załamania gospodarczego od pozostałych państw Unii Europejskiej, gdyż za wcześnie związały kursy swoich walut z euro, co doprowadziło do spęcznienia aktywów.
Wąski korytarz walutowy zwiększa presję na politykę fiskalną, która ma zapewnić, ze gospodarki nie będą podatne na brak równowagi – wyjaśnia EBC.

Jeśli zabraknie ostrych posunięć fiskalnych, „władze w krajach bałtyckich nie będą w stanie zapobiec ponownemu pojawieniu się nierównowagi makroeko0nomicznej i powtórki cyklu wiodącego od boomu do krachu” – stwierdza ECB w dokumencie datowanym z 17 listopada i przygotowanym na posiedzenie komitetów gospodarczego i finansowego Unii Europejskiej.

W tym roku trzy kraje wpadły w najgłębszą recesję w całej UE, gdyż przystąpienie do ugrupowania w 2004 roku rozkręciło akcję kredytową i doprowadziło do ogromnego wzrostu płac, nawet o 85 proc. Przegrzane gospodarki padły ofiarą próżni kredytowej spowodowanej przez globalny kryzys kredytowy. Banki centralne bałtyckich republik wprowadziły sztywne kursy wobec euro, bardziej radykalne od 15 proc. zalecanych przez mechanizm kursowy, a Łotwa broniła odchylenia od kursu nawet o 1 proc.

Reklama

“Doświadczenia krajów bałtyckich sugerują, ze kraje wybierające sztywne powiązania swoich walut są narażone na znaczne ryzyko, gdyż stosunkowo niskie stopy procentowe prowadzą do nadmiernego zaciągania w tych krajach kredytów i pojawienia się inflacji aktywów” – dowodzi Europejski Bank Centralny.

Rzecznika prasowa EBC uchyliła się od komentarza.