Najwięcej pieniędzy wydawcom gazet wciąż przynosi sprzedaż egzemplarzy drukowanych i umieszczanych w nich reklam, ale to źródło stale się kurczy. Dlatego właściciele dzienników szukają kolejnych źródeł przychodów w internecie i innych kanałach elektronicznych.

Polski iTunes

Jednym z nich może być polski odpowiednik popularnego amerykańskiego e-sklepu m.in. z muzyką iTunes dla gazet, nad którym pracuje jeden z dwóch największych kolporterów prasy w Polsce – notowany na giełdzie Ruch. W amerykańskim e-sklepie można kupować nie tylko całe płyty z piosenkami, ale także pojedyncze utwory. Czy tak miałby działać polski serwis, zwany roboczo iRuch.pl?
– Porównanie do iTunes jest bardzo miłe, ale nasze zasady działania nieco się różnią. Nie planujemy sprzedaży pojedynczych tekstów, tylko dostęp do wyodrębnionych przez wydawców działów tematycznych, które zawierać będą artykuły – tłumaczy w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Bogdan Ścibut, członek zarządu Ruchu. Według niego sprzedaż pojedynczych tekstów mogłaby być uciążliwa.
Reklama

Pojedynczo się nie opłaca

– Ustalając ich cenę na przykład proporcjonalnie do ceny wydania papierowego gazety, która kosztuje kilka złotych, mielibyśmy niezwykle niskie kwoty, a chcielibyśmy tego uniknąć w przypadku przelewów elektronicznych. Mając szeroką ofertę tytułów i ofertę podzieloną tematycznie, liczymy, że staniemy się dla czytelnika centrum dostępu do elektronicznych treści z różnych źródeł – dodaje Bogdan Ścibut. Przyznaje, że projekt adresowany jest głównie do prasy specjalistycznej i hobbystycznej, ale bez problemu znajdzie się w nim miejsce także dla wydawców dzienników.
Wydawcy dzienników już sprzedają swoje treści w internecie, przede wszystkim za pomocą e-wydań. Specjaliści zwracają uwagę, że popularność tej formy zależy od stopnia użyteczności oferowanych przez dany tytuł artykułów. Liderem w tym segmencie od wielu lat jest Gazeta Prawna, a od 14 września – Dziennik Gazeta Prawna. W tym roku, od stycznia do października, średnia sprzedawanych przez jej wydawcę e-wydań w prenumeracie miesięcznie to około 8,4 tys. egzemplarzy. Drugie miejsce – z 4,8 tys. egz. – zajmuje Rzeczpospolita, a za nią są Parkiet i Puls Biznesu. Wydawcy sprzedają swoją ofertę sami, ale także przy pomocy pośredników, takich jak np. sklep e-Kiosk.
Swój pomysł na sprzedaż nawet pojedynczych artykułów mają najwięksi amerykańscy wydawcy. Conde Nast, Time, Hearst Corp., Meredith i News. Corp. zawiązały joint venture, w ramach którego stworzą wspólny iTunes dla gazet, który docierać ma do ponad 144 mln ludzi na świecie.



Trudny biznes

Zdaniem cytowanego przez dziennik NYT Jamesa McQuiveya, analityka firmy badawczej Forrester Research, zbudowanie zasięgu i wypromowanie takiego sklepu może być droższe niż potencjalne zyski. – Wszyscy wydawcy musieliby się skrzyknąć i zamknąć swoje treści. Ale wystarczy, że jeden się wyłamie i ponownie otworzy swoje strony, a natychmiast przejmie użytkowników i zniszczy całe przedsięwzięcie – dodał Ned May, analityk firmy Outsell.
Wydawcy zdają sobie z tego sprawę, dlatego ostrożnie podchodzą do pomysłów całkowitego ograniczania darmowego dostępu do treści. Szukają też sposobów na dotarcie do czytelników innymi drogami. Na przykład za pośrednictwem telefonów komórkowych, takich jak iPhone. Swoją darmową aplikację na ten telefon uruchomiła właśnie spółka Infor Expert, wcześniej zrobiła to Agora z Gazetą Wyborczą. Wkrótce wydawcy w Polsce zaczną też szykować swoją ofertę na elektroniczne czytniki. Obecnie przychody reklamowe z internetu stanowią około 15-20 proc. całości przychodów osiąganych przez wydawców na świecie.
ikona lupy />
Rynek sprzedaży e-gazet / DGP